MŚ w siatkówce: Kuba postraszyła Iran
W pierwszym sobotnim meczu "polskiej" grupy D mistrzostw świata siatkarze Kuby przegrali z Iranem 1:3. Ekipa z Gorącej Wyspy postraszyła faworytów, szczególnie w pierwszym secie. W drugim sobotnim spotkaniu Polacy zagrają z Finlandią.
Zdecydowanym faworytem tego starcia była reprezentacja Iranu. Podopieczni Igora Kolakovicia rozpoczęli turniej od zdecydowanego zwycięstwa nad reprezentacją Portoryko (3:0), a w drugim meczu pokonali 3:1 gospodarzy imprezy – Bułgarów. Kubańczycy mieli dobre momenty w konfrontacji z Polską (1:3), ale w drugim meczu zaprezentowali się już słabiej i przegrali z Finami 1:3.
Premierowa odsłona starcia Kuby z Iranem miała zaskakujący przebieg. Persowie byli wyraźnie zdekoncentrowani, w ich grze było sporo niedokładności, co wykorzystali żywiołowo grający rywale. Po ataku Osniela Melgarejo prowadzili na pierwszej przerwie 8:6, a w środkowej części seta jeszcze powiększyli przewagę (12:9, 16:12). W końcówce faworyci nie byli w stanie wiele wskórać. Kiepsko prezentowali się na skrzydłach, co pokazała choćby akcja na 19:12, gdy rywal zatrzymał atak Milada Ebadipoura pojedynczym blokiem (19:12). Mocną bronią ekipy z Gorącej Wyspy była w tej partii zagrywka. Yohan Leon asem serwisowym dał im piłkę setową (24:15), a partię zakończył Miguel Gutierrez, obijając blok rywali (25:17).
W drugim secie zobaczyliśmy już zupełnie inną drużynę Iranu. Persowie wyszli zdecydowanie bardziej skoncentrowani i od samego początku zaczęli forsować swój styl gry (2:5, 7:8). Słabiej też prezentowali się Kubańczycy – mniej ryzykowali zagrywką, nie szukali też nowych wariantów w ofensywie. W efekcie na drugiej przerwie mieli już wyraźną stratę (11:16). W końcówce siatkarze trenera Kolakovicia kontrolowali przebieg seta (13:20, 17:22). Jego wynik na 18:25 ustalił skutecznym atakiem ze środka Seyed.
Trzecia partia była bardziej wyrównana od poprzednich. Co prawda Irańczycy szybko wypracowali sobie przewagę (5:8), jednak rywale zdołali odrobić straty (9:9) i wynik oscylował wokół remisu (12:12, 15:15). Kubańczycy swoje szanse w tym secie tracili przez proste błędy. Długo będą rozpamiętywali sytuację przy stanie 20:22, gdy Gutierrez posłał piłkę w aut, atakując na czystej siatce. Co prawda ten sam zawodnik zrehabilitował się później i Kubańczycy złapali kontakt punktowy (22:23), ale dwa ostatnie słowa w tym secie należały do siatkarzy Iranu (22:25).
Set numer cztery rozpoczął się od wyraźnej przewagi Persów (4:8), ale po przerwie Kubańczycy znów postraszyli rywali. Przede wszystkim powrócili do mocnych serwisów, asami popisali się Miguel Lopez (8:9) i Livan Rodriguez (11:10). Irańczycy szybko odzyskali inicjatywę. Szybko znaleźli sposób na jednostajne ataki rywali i na drugą przerwę schodzili z wyraźną zaliczką (13:16). W dalszej części seta faworyci nie dali już sobie odebrać przewagi i pewnie zmierzali po zwycięstwo. Autowy atak Gutierreza oznaczał dla Kubańczyków porażkę 19:25 w czwartym secie, 1:3 w całym meczu, ale też w praktyce pożegnanie się z marzeniami o awansie do kolejnej fazy mistrzostw.
Kubańczycy przegrali, choć lepiej od rywali punktowali w ataku (60–46) i zagrywką (7–2)! Popełnili jednak od rywali więcej błędów własnych (32–12). Oddali więc przeciwnikom seta z małym okładem... Najwięcej punktów zdobyli: Osniel Melgarejo (22), Miguel Gutierrez (15), Roamy Raul Alonso (10) – Kuba; Amir Ghafour (14), Mohammadjavad Manavinezhad (13), Seyed (10), Ali Shafiei (10) – Iran.
Kuba – Iran 1:3 (25:17, 18:25, 22:25, 19:25)
Kuba: Osniel Melgarejo, Miguel Gutierrez, Roamy Raul Alonso, Livan Rodriguez, Miguel Angel Lopez, Adrian Goide – Yonder Roman Garcia (libero) oraz Yohan Armando Leon, Jesus Jaime, Marlon Herrera, Javier Octavio Concepcion, Livan Diaz.
Iran: Sa’id Maruf, Amir Ghafour, Mohammadjavad Manavinezhad, Seyed Mohammad, Ali Shafiei, Milad Ebadipour – Mahdi Marandi (libero) oraz Farhad Ghaemi, Mohammadreza Hazratpourtalatappeh (libero), Saber Kazemi, Mohammad Taher Vadi.
Komentarze