Droga do KSW 45: Wójcik i Askham
Podczas zbliżającej się gali KSW 45 kibice zgromadzeni w The SSE Arenie będą świadkami początku turnieju, w którym o prymat w kategorii średniej zawalczą czterej świetni zawodnicy. W pierwszej parze tego wydarzenia do okrągłej klatki wejdzie mocno bijący Marcin Wójcik, dla którego będzie to debiut w niższej kategorii wagowej, a jego rywalem będzie znany angielski fighter, Scotta Askhama.
Marcin Wójcik, który zdecydował się teraz na zmianę kategorii wagowej, w swoim ostatnim boju dla KSW wszedł do klatki z potężnym Hatefem Moeilem. Jego rywal zastąpił Chrisa Fieldsa, który w ostatniej chwili wypadł z gali KSW 42. Pojedynek ten był dla Wójcika niezwykle ważny, bowiem Polak wracał do klatki po porażce w boju mistrzowskim z rąk Tomasza Narkuna. Walka z Moeilem potoczyła się po myśli Marcina i dzięki temu powrócił on na drogę zwycięstw. Decyzja o zmianie kategorii wagowej jednak zapadła i teraz Marcin będzie próbował swoich sił w wadze średniej.
Sporty walki były obecne w życiu Marcina Wójcika w zasadzie od dziecka. Jego tata trenował karate i był posiadaczem czarnego pasa w tej dyscyplinie. Pojawienie się Marcina na macie było więc niejako podtrzymaniem rodzinnej tradycji. Początkowo treningi młodego Wójcika związane był oczywiście z dziedziną taty, ale potem doszedł do tego boks, a następnie judo i tak wszystko potoczyło się w kierunku mieszanych sztuk walki, a Marcin już w wieku osiemnastu lat trafił do zawodowych starć. Zaraz po udanym debiucie związał się z organizacją KSW. Jednak zarówno w organizacji jak i poza nią nie szło wówczas Marcinowi zbyt dobrze.
W końcu, z bilansem trzech przegranych i jednym zwycięstwem na koncie, młody fighter rozpoczął swoją przygodę z organizacją PLMMA. Stoczył tam pięć pojedynków i tylko raz musiał uznać wyższość rywala. Później trafił do organizacji FEN, gdzie odniósł kolejne dwa zwycięstwa. Po pięciu wygranych z rzędu, Marcin powrócił do KSW i rozpoczął swój tryumfalny pochód przez kolejne boje. Najpierw znokautował Tomasza Kondraciuka. Potem całkowicie zdominował Michała Fijałkę, aż w końcu poddał w pierwszej rundzie walki Marcina Łazarza. Wszystkie te zwycięstwa odniósł w niecały rok i wydawał się zawodnikiem nie do zatrzymania, jednak w pojedynku mistrzowskim z Tomaszem Narkunem musiał uznać wyższość rywala.
Teraz Marcin wkracza na zupełnie nową drogę i ponownie będzie chciał pokazać, że w boju o najwyższe laury nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Scott Askham bez kompleksów wszedł do organizacji KSW i podczas debiutu w okrągłej klatce zmierzył się z Michałem Materlą. Fenomenalny występ Anglika podczas gali KSW 42 zakończył się bardzo szybko, brutalnym rozprawieniem się z legendą polskiego MMA.
Mimo że Askham trafił do zawodowego MMA dwa lata później niż Marcin Wójcik, ma na koncie kilka walk więcej. Młody Anglik najpierw próbował swoich sił startując amatorsko, jednak po kilku wygranych zdecydował się na zawodowstwo i tak w roku 2010 rozpoczął swoją karierę. Już pierwszym pojedynkiem i szybkim zwycięstwem przez nokaut pokazał, że w przyszłości może stać się ważną postacią brytyjskiego MMA. Kolejne osiem zwycięstw tylko potwierdziło te przypuszczenia i doprowadziło Scotta do pierwszej walki o pas. W roku 2013 Askham pokonał Jacka Marshmana i zdobył tytuł mistrzowski wagi średniej organizacji Ultimate Cage FC.
W następnym boju na szali zawisł drugi tytuł, tym razem jednak organizacji BAMMA. Askham wykorzystał tę okazję i w tym samy roku mógł cieszyć się wywalczeniem dwóch tytułów mistrzowskich. Rok później obronił pas BAMMA i podpisał kontrakt z organizacją UFC.
W swoim debiucie dla amerykańskiej marki musiał po raz pierwszy w karierze uznać wyższość rywala, ale ostatecznie jego przygoda z UFC trwała prawie trzy lata. Była jednak pełna wzlotów i upadków, które spowodowały, że w końcu doszło do rozstania.
Scott szybko jednak znalazł nowy, sportowy dom i postanowił spróbować swoich sił w słynącej z mocnych walk i fighterów organizacji ACB. W debiucie jego rywalem został Luke Barnatt. Askham okazał się lepszy, a samo starcie było na tyle efektowne, że zostało wybrane walką wieczoru gali. Po tym tryumfie Scott podpisał kontrakt z organizacją KSW i w debiucie pokonał Michała Materlę. Teraz natomiast będzie chciał udowodnić, że w walce o mistrzowski pas jest bardzo ważnym rozgrywającym.
Zarówno Marcin Wójcik jak i Scott Askham stoczyli swoje ostatnie walki podczas gali KSW 42 i obaj wyszli z nich zwycięsko. Teraz jednak ich drogi się skrzyżują i już 6 października, podczas gali KSW 45 przekonamy się, który z nich awansuje do finału turnieju wagi średniej.
Komentarze