Heynen: Szkoda, że o zmianach przepisów informują mnie dopiero teraz
Reprezentacja Polski rozpoczyna rywalizację w drugiej rundzie siatkarskich mistrzostw świata we Włoszech i Bułgarii. Tuż przed pierwszym meczem na tym etapie rozgrywek, trenerzy oraz zawodnicy dowiedzieli się o zmianie regulaminu, który dotyczy przepychania piłki na bloku. Selekcjoner Biało-Czerwonych, Vital Heynen nie jest zadowolony, że taka informacja została podana dopiero teraz.
Marcin Lepa: Zauważyłem, że lubi pan konferencje prasowe. To trochę niespotykane.
Vital Heynen: Ale nie tym razem. Uważam, że to jest mój obowiązek, aby rozmawiać z prasą. Szkoda jednak, że nikt nie poinformował mnie o tej konferencji prasowej. Zjawiłem się na odprawie trenerów, a tu nagle okazuje się, że trwa konferencja.
Jaka jest nowa interpretacja zasady dotyczącej piłki niesionej?
Było to wytłumaczone dopiero teraz na odprawie, a powinno być wyjaśnione co najmniej tydzień temu. Chodzi o to, że w momencie, kiedy pchniesz piłkę, która dotknie blok i zmieni swój kierunek, wówczas to jest błąd. Tak długo jak będziesz pchał piłkę, która tego kierunku nie zmieni, wówczas jest w porządku. Ta zasada dotyczy tylko atakujących, nie dotyczy ona rozgrywających. O tym dowiedziałem się niedawno. Dobrze wiedzieć, ale wolałbym mieć taką informację dziesięć dni wcześniej.
Jak wygląda kwestia zdrowotna zawodników, ponieważ kilka drobnych problemów, zwłaszcza z Fabianem.
Szczerze mówiąc, mamy więcej problemów. Większa liczba zawodników nie jest w swojej stuprocentowej formie. Zobaczymy czy będą gotowi na najbliższe starcie, co będzie wyzwaniem. Wątpliwe jednak, aby wszyscy byli do dyspozycji. Dlatego przygotowaliśmy czternastu siatkarzy do gry, nad czym pracowałem. Nie wierzyłem tylko w wyjściową szóstkę. Teraz jest czas, aby udowodnić, że nie mamy tylko szóstki, ale czternastu zawodników. To ciekawe wyzwanie.
Rozmowa z Vitalem Heynenem w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze