Pierwsze zwycięstwo PGE VIVE Kielce w Lidze Mistrzów
Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce wygrali we własnej hali z niemieckim Rhein-Neckar Loewen 35:32 (17:17) w meczu drugiej kolejki Ligi Mistrzów. To pierwsze zwycięstwo polskiego zespołu w tej edycji rozgrywek.
Zawodnicy VIVE wystąpili w tym meczu w koszulkach, na których zamiast reklamy Nord Stream 2 (sponsor Ligi Mistrzów) znalazła się reklama fundacji PLAY International, a w miejsce loga PGE (sponsor klubu) pojawiła się jedna z jego marek Lumi. To efekt rozmów między polskim klubem a Europejską Federacją Piłki Ręcznej.
EHF w piątek ukarała dwa polskie kluby - PGE VIVE Kielce i Orlen Wisłę Płock - karą grzywny za to, że oba zespoły w meczach pierwszej kolejki LM wystąpiły w strojach z zakrytymi logotypami Nord Stream 2. Federacja nie ujawniła wysokości kary. Kielecki klub zgodnie z umową podpisaną z PGE SA nie może mieć na swoich koszulkach reklamy firmy konkurencyjnej wobec swojego sponsora tytularnego.
W pojedynku z wicemistrzem Niemiec w barwach VIVE zagrał już Luka Cindric, który wrócił po wyleczeniu kontuzji. To właśnie Chorwat zdobył pierwszą bramkę w tym spotkaniu dla kieleckiej drużyny (druga minuta 1:1). Mecz jednak lepiej rozpoczęli goście. W czwartej minucie Vladimira Cuparę pokonał Andre Szmid i zespół z Mannheim prowadził 4:1.
Pięć minut po kontrze wykorzystanej przez Alexandra Peterssona kielczanie przegrywali już 2:7. Wcześniej gospodarze nie wykorzystali dwóch rzutów karnych (Alex Dujshebaev i Blaz Janc). Drużyna z Kielc popełniała dużo błędów w ataku, co wicemistrzowie Niemiec bezlitośnie wykorzystywali. W ich szeregach pierwszoplanowe role grali Szmid i Petersson (5 i 6 bramek w pierwszej połowie).
Jednak w miarę upływu czasu zespół Tałanta Dujszebajewa zaczął grać lepiej, a kilka piłek obronił Cupara. Grą VIVE umiejętnie kierował Cindric. Jeszcze w 17. min polska ekipa przegrywała 8:12. Cztery minuty później po trafieniu z kontry Arkadiusza Moryty był już remis 12:12. Na trzy minuty przed przerwą atomowym uderzeniem popisał się Daniel Dujshebaev i mistrzowie Polski po raz pierwszy objęli prowadzenie 15:14. Już do końca tej odsłony pojedynku trwała wymiana ciosów z obu stron. Po 30 minutach na tablicy wyników widniał remis 17:17.
Drugą część gry kielczanie rozpoczęli od mocnego uderzenia. Po bramkach Janca, Alexa Dujshebaeva i Mateusza Jachlewskiego VIVE prowadziło w 33. min 20:17. Niemiecki zespół przetrwał trudne chwile i dosyć szybko odrobił straty. Sześć minut później po kontrze wykorzystanej przez Gudjona Sigurdssona był remis 21:21. Po kolejnych 120 sekundach po szóstej już bramce Szmida goście objęli prowadzenie 23:22. W 43. min pojedynek z bramkarzem Rhein-Neckar Mikaelem Appelgrenem przegrał Julen Aginagalde. Rywale odpowiedzieli bramką z rzutu karnego Jerry Tollbringa i odskoczyli na dwa trafienia (25:23 – 45. min).
W 51. min VIVE grało przez blisko minutę z przewagą dwóch zawodników (kary dla Jespera Nielsena i Gedeona Guardioli), ale nie potrafiło tego wykorzystać. Bramkę zdobyli za to goście i po trafieniu Patricka Groetzkiego prowadzili już 30:27. To jednak nie załamało gospodarzy. Trzy minuty później po rzucie Alexa Dujshebaeva był już remis 30:30. Po kolejnych 50 sekundach hala eksplodowała. Do pustej niemieckiej bramki trafił Krzysztof Lijewski i VIVE wygrywało 31:30.
Rozpędzona kielecka lokomotywa gnała dalej. W 57. min starszy syn trenera VIVE Alex podwyższył prowadzenie drużyny z Kielc do dwóch bramek - 32:30. Na trzy minuty przed końcem trafił Cindric (33:30). Mistrzowie Polski nie dali już sobie odebrać zwycięstwa i ostatecznie pokonali Rhein-Neckar Loewen 35:32.
PGE VIVE Kielce – Rhein-Neckar Loewen 35:32(17:17)
PGE VIVE Kielce: Vladimir Cupara, Filip Ivic – Alex Dujshebaev 5, Luka Cindric 5, Julen Aginagalde 4, Krzysztof Lijewski 4, Michał Jurecki 3, Mateusz Jachlewski 3, Blaz Janc 3, Arciom Karalek 3, Angel Fernandez Perez 2, Daniel Dujshebaev 2, Arkadiusz Moryto 1
Rhein-Neckar Loewen: Mikael Appelgren, Andreas Palicka – Andre Szmid 9, Alexander Petersson 7, Gudjon Sigurdsson 5, Jesper Nielsen 3, Mads Larsen 2, Gedeon Guardiola 2, Bogdan Radivojevic 1, Jerry Tollbring 1, Patrick Groetzki 1, Jannik Kohlbacher 1, Vladan Lipovina, Ilija Abutovic, Steffen Fath, Filip Taleski
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze