LM piłkarzy ręcznych. Wiśniewski: Nie możemy sobie pozwolić na wpadkę
W środę meczem z Riihimaen Cocks piłkarze ręczni Orlen Wisły zainaugurują rozgrywki 3. kolejki grupy D Ligi Mistrzów. Płocczanie z kompletem punktów są na czele tabeli, a ich fińscy rywale po dwóch remisach zajmują trzecie miejsce.
- Znowu gramy z zespołem ze Skandynawii, jeszcze mniej nam znanym niż norweski Elverum. Chyba jeszcze nigdy nie walczyliśmy o punkty z drużyną z Finlandii. Po jej tegorocznych wynikach jednak widać, że łatwo nie będzie - powiedział prezes Orlen Wisły Adam Wiśniewski.
Fińska ekipa debiutuje w LM. Przed rokiem odpadła w fazie kwalifikacyjnej, potem, startując w rundzie kwalifikacyjnej do fazy grupowej EHF Cup, wyeliminowała Górnika Zabrze, zwyciężając u siebie 30:19 i przegrywając w Polsce 29:30. W fazie grupowej Pucharu EHF wygrała tylko jedno spotkanie - ze słoweńskim z RD Koper na wyjeździe.
Po dwóch kolejkach tegorocznych rozgrywek ma na koncie dwa punkty, po remisach 19:19 z Ademar Leon u siebie i wyjazdowym ze szwajcarskim Wacker Thun 26:26.
Orlen Wisła wygrała obydwa spotkania w tej edycji - w swojej hali z Wackerem Thun 34:24 i na wyjeździe Elverum Handball 30:28.
Zdaniem prezesa sekcji, szykuje się ciekawy pojedynek, gdyż skandynawski styl gry nie do końca pasuje płockiej drużynie.
- Wiemy to już po niedzielnym pojedynku w Norwegii. Do tego rywale z Finlandii to zespół młody, dobrze wyszkolony technicznie, szybki. Remisując z Hiszpanami pokazali, że grają dobrze w obronie, nie mają kompleksów - wyliczył Wiśniewski zalety "Kogutów".
W fińskim próżno szukać gwiazd. Na 18 zgłoszonych zawodników jest tylko sześciu Finów, pozostali to gracze z Bałkanów oraz Rosji, Ukrainy i Białorusi.
- Zdajemy sobie doskonale sprawę, że jesteśmy faworytami, mamy znacznie większe doświadczenie w rywalizacji w europejskich pucharach, ale to nie znaczy, że wystarczy nam tylko wyjść na parkiet, by sięgnąć po komplet punktów. Na pewno będziemy musieli się natrudzić, by wygrać. Każdy przeciwnik w grupie D jest do ogrania, ale też - przy braku koncentracji, błędach - każdy mecz można przegrać. W środę nie możemy sobie pozwolić na wpadkę, bo później przed nami dwa trudne wyjazdowe pojedynki z Ademar i Dinamem Bukareszt, więc dobrze byłoby przystąpić do nich z kompletem punktów - tłumaczył Wiśniewski.
Mecz 3. kolejki rozgrywek grupy D Ligi Mistrzów zostanie rozegrany w Orlen Arenie w środę o godz. 19.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze