Stolarczyk: Lechia wykonała karne perfekcyjnie
Lechia Gdańsk zrewanżowała się Wiśle Kraków za niedawną porażkę w ekstraklasie i wyeliminowała ją z Pucharu Polski. O wygranej gości przesądziły rzuty karne, przy remisie 1:2 po 120 minutach. "Wykonywali je perfekcyjne" – przyznał trener pokonanych Maciej Stolarczyk.
Wtorkowe spotkanie 1/32 finału PP nie stało na tak wysokim poziomie jak ligowa potyczka, ale dostarczyło również mnóstwo emocji. Gdańszczanie swoją wyższość wykazali dopiero w rzutach karnych. Wiślacy przez 25 minut dogrywki grali w dziesięciu, gdyż czerwoną kartkę za faul na Patryku Lipskim dostał Zdenek Ondrasek.
W krakowskim zespole po raz pierwszy, po podpisaniu kontraktu, zagrał Paweł Brożek. 35-letni napastnik pojawił się na boisku w 74. minucie i pokazał kilka niezłych zagrań. Brożek jako pierwszy wykorzystał rzut karny, ale w trzeciej serii "jedenastek" spudłował Maciej Sadlok. Gdańszczanie byli bezbłędni i to oni mogli cieszyć się z awansu.
"Wypada pogratulować rywalom awansu. Było to dla nas trudne spotkanie. Lechia była dobrze zorganizowana, nastawiła się na kontrataki. A miała ku temu argumenty, bo ma dorbych, szybkich skrzydłowych. Szczególnie w pierwszej połowie mieliśmy z tym problemy. W dogrywce sprawę utrudniła nam czerwona kartka dla Zdenka Ondraska. Scenariusz rzutów karnych był taki jaki był. Lechiści wykonywali je perfekcyjnie" – ocenił trener Stolarczyk.
Wisła poniosła w tym meczu dodatkową stratę. Boisko musiał opuścić przedwcześnie Marko Kolar, który został sfaulowany przez bramkarza Lechii Zlatana Alomerovica. Chorwat ma uszkodzony bark i będzie musiał się poddać operacji. - Bardzo tego żałuję, bo Marko prezentował się bardzo dobrze. Nie wiem, kiedy wróci do gry – powiedział Stolarczyk.
Trener Lechii Piotr Stokowiec nie zjawił się na konferencji prasowej. Zastępujący go asystent Łukasz Smolarów przyznał, że było to inne spotkanie niż to z połowy września. - Ten czas wykorzystaliśmy na pewną korektę taktyczną. Mimo to widowisko na tym nie ucierpiało i obejrzeliśmy dobry mecz. Cały czas zbieramy informacje o naszych zawodnikach. Z tych, które dostarczył nam ten mecz jesteśmy bardzo zadowoleni. Radość w szatni jest bardzo duża – przyznał.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze