Piłkarze z przeszłością w Ekstraklasie liderami strzelców w pięciu zagranicznych ligach!

O fenomenalnej formie Piątka powiedziano już w zasadzie wszystko. W pięciu spotkaniach włoskiej Serie A dla Genoi strzelił już 6 goli, co daje mu prowadzenie w klasyfikacji strzelców. Były piłkarz Cracovii zanotował najlepszy start we włoskiej lidze od 1999 roku, kiedy to Andrij Szewczenko w swoich 7 pierwszych spotkaniach w Serie A zdobył 7 bramek.

Jednak nie tylko Piątek bardzo dobrze rozpoczął sezon 2018/2019. W Hercie Berlin w końcu odpalił Ondrej Duda. Były piłkarz Legii Warszawa długo zmagał się z kontuzjami, nie mógł złapać rytmu meczowego i dojść do odpowiedniej formy. W tym sezonie jest jednak kluczowym zawodnikiem piątego zespołu Bundesligi. Strzelił już 4 gole, co jest najlepszym wynikiem w lidze. Za jego plecami z trzema trafieniami znajdują się m.in. Marco Reus, czy Robert Lewandowski.

Kolejny dobry sezon w barwach Broendby notuje Kamil Wilczek. Po odejściu Teemu Pukkiego jest nie tylko najlepszym strzelcem swojego zespołu, ale i całej duńskiej Superligi. Do 8 bramek zdobytych w tych rozgrywkach Polak dorzucił 3 trafienia w Lidze Europy i z pewnością może liczyć na powołanie od Jerzego Brzęczka.

Świetnie w lidze chorwackiej radzi sobie Łukasz Zwoliński. Napastnik, który przez ostatnie sezonu miał problem ze skutecznością w Pogoni Szczecin i Śląsku Wrocław, wrócił do formy ze swoich najlepszych lat. Piłkarz HNK Gorica regularnie melduje się na liście strzelców. W tym sezonie w 8 spotkaniach zdobył już 6 bramek i wraz z Komnenem Andriciem z Interu Zaprešić jest najlepszym strzelcem ligi chorwackiej.

Grecję również zdominowali piłkarze, którzy grali w Polsce. Najlepszymi snajperami obok trzech innych zawodników są były zawodnik Legii Warszawa - Aleksandar Prijović, a także były napastnik Cracovii Eric Jendrisek. Odpowiednio dla PAOK-u Saloniki oraz AO Xanthi strzelili 3 gole w 4 meczach.

Forma tych sześciu piłkarzy jest warta odnotowania i miejmy nadzieję, że taki układ długo się nie zmieni.