Kochanowski: Wiedzieliśmy, że dzisiaj gramy lepiej od Brazylijczyków

Siatkówka

Środkowy reprezentacji Polski siatkarzy, Jakub Kochanowski, w rozmowie z Marcinem Lepą nie krył radości ze złotego medalu mistrzostw świata. - To był chyba najtrudniejszy mecz w moim życiu - ocenia 21-latek.

Marcin Lepa: Czy w ogóle w historii zdobył ktoś rok po roku mistrzostwo świata juniorów i mistrzostwo świata seniorów? Nie nudzi ci się to?

 

Jakub Kochanowski: Nie, bardzo dobre uczucie i mogę co roku to powtarzać. Naprawdę byłoby super!

 

Fabian Drzyzga powiedział, że to był jeden z najspokojniejszych meczów, jakie rozegrał. Aż tak spokojny?

 

Czuliśmy, że mamy sprawy pod kontrolą. Od pierwszej piłki wiedzieliśmy, że dzisiaj gramy lepiej od Brazylijczyków. Ten spokój wynika z także z tego, że to już końcówka trzeciego tygodnia, w którym gramy cały czas na bardzo wysokim poziomie i już jesteśmy naprawdę bardzo zmęczeni.

 

Tak zakładaliśmy, że kto pokona Amerykanów, ten będzie mistrzem. Wy pokonaliście Amerykanów, rzeczywiście to był najtrudniejszy bój?

 

Zdecydowanie, to był chyba najtrudniejszy mecz w moim życiu. My sami po pokonaniu Amerykanów, to też powiedzieliśmy sobie, że jak pokonaliśmy Amerykanów to wygramy złoty medal.

 

Ty masz w ogóle układ nerwowy?

 

Mam. Bardzo dobrze rozwinięty.

 

Nie widać tego.  Grasz z bardzo zimną krwią, dostajesz czasami bardzo ważne piłki i kończysz je tak, jakbyś miał 35 lat i był to twój 15. turniej.

 

Faktycznie, rzadko mi się zdarza by nerwy mnie tak poniosły, żebym przestał kontrolować to, co robię. To jest po prostu szczęście, z tym się chyba urodziłem i mam nadzieję, że to się nie zmieni.

 

Dociera do ciebie: "Kuba Kochanowski, mistrz świata 2018"?

 

Tak szczerze to jeszcze nie.

JZ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie