Puchar Polski: Czy to będzie przełom Górnika Zabrze? Rywal z okręgówki rozgromiony
W rozgrywkach Lotto Ekstraklasy piłkarze Górnika Zabrze zawodzą swoich kibiców, oczekując na ligowe zwycięstwo od 5 sierpnia. W siedmiu ostatnich spotkaniach ekipa z Górnego Śląska poniosła cztery porażki i zanotowała trzy remisy. Przełamanie nastąpiło we wtorkowe popołudnie w ramach 1/32 Pucharu Polski. Podopieczni Marcina Brosza rozgromili Unię Hrubieszów aż 9:0.
Sęk w tym, że gospodarze tej rywalizacji występują w tym sezonie w rozgrywkach klasy okręgowej w grupie - Zamość. Co prawda są liderem tabeli, wyprzedzając o jedno oczko Grom Różaniec, aczkolwiek różnica klas rozgrywkowych była na tyle widoczna, że mało który kibic Górnika jest w stanie potraktować ten triumf jako nadzieja na lepsze wyniki w kolejnych konfrontacjach.
Liczy sie jednak awans do następnej rundy, w której zabrzanie zmierzą się z trzecioligową Legionovią Legionowo, która niespodziewanie wyeliminowała GKS Tychy. Drabinka dla ubiegłorocznego beniaminka Lotto Ekstraklasy jest zatem bardzo przyjazna.
W Hrubieszowie starcie z utytułowanym Górnikiem było rzecz jasna olbrzymim wydarzeniem, okraszonym kompletem publiczności. Piłkarze tej drużyny dali z siebie wszystko, ale przeskok był zbyt duży. Już po pierwszej połowie przyjezdni prowadzili 4:0, natomiast po przerwie zaaplikowali rywalom pięć trafień, ostatecznie wygrywając 9:0.
Unia Hrubieszów - Górnik Zabrze 0:9 (0:4)
Bramki: Smuga 12, 34, Żurkowski 16, 90, Angulo 41, Zapolnik 51, 68, Jiménez 65, Ambrosiewicz 82
Unia: Kamil Tomczyszyn - Filip Pietrusiewicz, Wojciech Baran (79. Mariusz Zając), Dominik Kazan, Krystian Romanowski - Mateusz Oleszczuk, Łukasz Kamiński (69. Mariusz Podgórski), Piotr Fulara, Michał Wiejak, Jewhen Hruj - Mateusz Pańko (72. Błażej Omański)
Górnik: Daniel Bielica - Przemysław Wiśniewski, Dani Suárez, Paweł Bochniewicz, Michał Koj (46. Adrian Gryszkiewicz) - Daniel Smuga, 28. Maciej Ambrosiewicz, Szymon Żurkowski, Jesús Jiménez - Igor Angulo (69. Rafał Wolsztyński), Kamil Zapolnik (79. Adam Ryczkowski)
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze