Lewandowski: Nie oszukujmy się, że jakość z takim rywalem będzie po naszej stronie
Wiedzieliśmy, że musimy wybiegać ten mecz, pobiegać za przeciwnikiem, ale szczególnie w pierwszej połowie brakowało doskoku do rywala i później Portugalia złapała taki luz, że przyjmowała sobie piłkę na plecy, odwracała się. Jeśli wyeliminujemy takie błędy, to naprawdę możemy dużo zyskać jeżeli chodzi o grę w defensywie, ale także w ofensywie jako cała drużyna - powiedział Robert Lewandowski, który w przegranym meczu z Portugalią (2:3) rozegrał setny mecz w kadrze.
Marcin Feddek: Przede wszystkim gratuluję tego setnego występu, ponieważ to jest duża sprawa. Chyba jednak ten jubileusz nie miał tak wyglądać. Takie mam wrażenie, że od 30. minuty nie zagraliśmy tego co mieliśmy grać.
Robert Lewandowski: Popełniliśmy wiele indywidualnych błędów i z tego traciliśmy bramki. Nie było dojścia do zawodników. Myślę, że pomimo porażki 2:3, dla nas to będzie dobra lekcja. Zdajemy sobie sprawę, że na dzień dzisiejszy nie wszystko funkcjonuje tak jak byśmy chcieli, ale nie jesteśmy na tym etapie, żeby tak to wyglądało. Potrzebujemy trochę czasu, więc wiele rzeczy szlifujemy. Próbujemy też nowych rzeczy, więc jest wiele takich zagrań, które nie zawsze wychodzą. Wydaje mi się, że czasami, tak jak w tym meczu, w tym pierwszym przyjęciu ta piłka nam odskakiwała, źle przyjmowaliśmy i dlatego traciliśmy tempo akcji. Z drugiej strony walczyliśmy do końca.
Wiadomo, że Portugalia to jest topowa drużyna świata i mogliśmy pokusić się o remis. Wydaje się, że to było w naszym zasięgu.
To ustawienie z Piątkiem sprawiło, że musiałeś więcej dać od siebie. Piątek się od ciebie uczy i mówi o tym głośno. To ty harowałeś i schodziłeś po piłkę, a on był bliżej szesnastki.
Wiadomo, że starałem się wychodzić po piłkę, żeby ją dostać i stworzyć jakąś akcję. To nie chodziło o to co my robiliśmy z przodu. My jako napastnicy, jeżeli dostajemy piłkę lub ona leci w naszym kierunku, to wtedy możemy coś zdziałać. Wydaje mi się, że przeniesienie ciężaru do zawodników ofensywnych, żeby tam coś spróbować stworzyć, czasami było za wolne albo za późne. Dochodziliśmy do pewnego miejsca na boisku, do trzydziestego, czterdziestego metra i zabrakło tego ostatniego podania. Szkoda tej sytuacji, w której dostałem piłkę na sam na sam, gdzie nie było spalonego. To była sytuacja na 2:0 i wtedy obraz gry zupełnie zmienia się. Sędzia popełnia błąd i nie wiadomo czy złapalibyśmy wiatr w żagle i uwierzyli w siebie. Nie ma co ukrywać, że czasami jedna sytuacja, szczególnie z takim przeciwnikiem, zmienia to jak się mecz ułoży. Zobaczmy co się działo, kiedy zdobyliśmy bramkę na 2:3. Portugalia zaczęła grać długimi piłkami, nie czuła się pewnie i nie rozgrywała już tak jak wcześniej. Fakt, że w końcówce zabrakło zaatakowania, może sił, przetrzymania i rozegrania w środku pola, lecz nie jesteśmy na etapie, żeby to wszystko funkcjonowało.
Stojąc często za linią piłki, pewnie patrzyłeś co się dzieje bliżej naszej bramki. Kiedy Portugalczycy zaczęli grać na raz i tworzyli trójkąty, my za tą piłką zaczęliśmy biegać i to chyba nas denerwowało.
Nie oszukujmy się, że ta jakość z takim przeciwnikiem jak Portugalia będzie po naszej stronie. Wiedzieliśmy, że musimy wybiegać ten mecz, pobiegać za przeciwnikiem, ale szczególnie w pierwszej połowie brakowało doskoku do rywala i później Portugalia złapała taki luz, że przyjmowała sobie piłkę na plecy, odwracała się. Jeśli wyeliminujemy takie błędy, to naprawdę możemy dużo zyskać jeżeli chodzi o grę w defensywie, ale także w ofensywie jako cała drużyna.
Rozmowa z Robertem Lewandowskim w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze