Popek Monster zmienił zdanie o zakończeniu kariery w KSW?!
Charyzmatyczny zawodnik KSW zapowiadał, że jego dalsza kariera w organizacji nie będzie miała sensu, jeśli przegra z Erko Junem. Wydaje się jednak, że Popek Monster (3-4, 3 KO) spróbuje raz jeszcze...
Jego debiut w największej polskiej organizacji MMA był sporym wydarzeniem. Walka z Mariuszem Pudzianowskim na KSW 37 dostarczyła wielu emocji, przyciągając do hali i przed telewizory zupełnie nowych kibiców. Od tej pory jest sztandarową postacią KSW, choć wiedzie mu się z rożnym skutkiem.
Po porażce z "Pudzianem" udało mu się szybko pokonać Roberta Burneikę, ale później znowu przegrał - lepszy okazał się debiutujący Tomasz Oświeciński. Walka z Erko Junem na niedawnej gali KSW 45 miała być decydująca.
- Jeśli przegram, to nie zasługuję, by stać w szeregu KSW, bo byłoby to naprawdę słabe. Byłoby mi wstyd chodzić na treningi, by przegrywać z każdym nowicjuszem - powiedział w programie Puncher Extra Time.
No i przegrał. Jun pokonał go przez techniczny nokaut w drugiej rundzie. Co więc z Popkiem Monsterem?
Wydaje się, że podejmie przynajmniej jeszcze jedną próbę... - Jadę z tym dalej - napisał na Instagramie, dołączając wideo z treningu na worku. - Jakoś tego nie widzę, wracam i dalej walczę - dodał.
W załączonym materiale wideo skrót ostatniej walki Popka Monstera.
Komentarze