Jakubowski: Mogę bić się z Balskim i Jeżewskim

Wicemistrz Europy i olimpijczyk z Rio Igor Jakubowski jest pełen pozytywnej energii przed zawodowym debiutem w Koninie. - Mogę bić się z Balskim i Jeżewskim. Jak się będą zgadzać pieniądze, to walczymy! - powiedział.
Jakubowski czuje się bardzo mocny przed debiutem w profesjonalnym boksie.
- Zdecydowałem się przejść na zawodowstwo, ponieważ w boksie olimpijskim czuję się spełnionym zawodnikiem. Poza tym przez chorą sytuację w Polskim Związku Bokserskim straciłem motywację do boksowania amatorskiego. Jako zawodowiec chcę po prostu wygrywać walkę po walce i mam nadzieje, że szybko będę się mógł bić z najlepszymi - powiedział.
Jakubowski zadebiutuje w wadze junior ciężkiej.
- Kiedy będę wygrywał cele same się wyklarują, wyzwań nikomu nie chcę rzucać, nie interesuje mnie zbytnio polskie podwórko. Sparowałem z cała polską czołówką wagi junior ciężkiej i uważam, że to kwestia przestawienia się na dłuższą liczbę rund. Mimo wszystko chcę zdobywać świat nie Polskę - podkreślił Jakubowski, ale nie wykluczył ewentualnych porządków na krajowym podwórku
- Jeżeli będę zmuszony, a warunki finansowe okażą się atrakcyjne, to oczywiście nie wykluczam pojedynków z Adamem Balskim czy Nikodemem Jeżewskim. Sparowałem z nimi. Wiem na co ich stać. Słyszałem też, że Michał Olaś kwestionuje moje nad nim zwycięstwo na mistrzostwach Polski w 2015 roku... Ciekawe, skoro tak naprawdę bez treningu robiłem z nim w ringu co chciałem. Nie wiem, może chce się wylansować na nazwisku olimpijczyka. Oczywiście można rywalizować w Polsce ale mimo wszystko chcę podkreślić, że nie interesuje mnie nasze podwórko. Właśnie dlatego 9 listopada w debiucie biję się Ukraińcem Oleksiejem Zhukiem - wyjaśnił.
Zhuk to amatorski wicemistrz Ukrainy. Jest niepokonany w dwóch pojedynkach. Jakubowski jest spokojny.
- Nie, nie stresuję się. Stresować powinien się Zhuk. Na ringach olimpijskich boksowałem z dużo lepszymi zawodnikami. Walczę przed swoimi kibicami, więc w Koninie będzie ogień. Do walki przygotowywałem się z moimi trenerami klubowymi Wojtkiem Nowińskim i Andrzejem Goińskim. Mam do nich zaufanie i nie chciałem zbyt wiele zmieniać. Trenuję głównie w Koninie ale często zmieniam miejsca treningów. Jeżdżę na sparingi po całej Polsce. Jestem zdrowy i gotowy - zaznaczył Jakubowski, który związał się kontraktem menedżerskim z Tomaszem Turkowskim.
- Chcę być najlepszym pięściarzem, atuty zobaczycie w ringu. Nie będę kupował niczym kibiców. Wystarczy dobry boks. Większość fanów zna mnie z boksu olimpijskiego i wiedzą w jaki sposób boksuję. Jestem sportowcem, a nie sprzedawcą, więc nikogo kupować nie będę. Zapraszam do Konina! - powiedział.
W walce wieczoru gali w Koninie Nikodem Jeżewski zmierzy się z Lancem Bryantem. 9 listopada podczas gali Copa Rocky Boxing Night w ringu zobaczymy też utalentowanych Kamila Gardzielika i Kewina Gruchałę.
Przejdź na Polsatsport.pl