Sa Pinto: Najważniejszy był awans

Piłka nożna

- Naszym celem było wywalczenie awansu do 1/8 finału Pucharu Polski i zrobiliśmy to. Zasłużyliśmy na niego już po 90 minutach – powiedział trener piłkarzy Legii Warszawa Ricardo Sa Pinto po wygranej w Gliwicach z Piastem rzutami karnymi 4-2 w 1/16 finału Pucharu Polski.

90 minut meczu nie mogło raczej zadowolić kibiców na trybunach gliwickiego stadionu. Niewiele się bowiem działo pod obiema bramkami.

 

Najwięcej emocji przyniosła dogrywka. Najpierw po starciu bramkarza Piasta Frantiska Placha z Michałem Kucharczykiem w 100. minucie sędzia zarządził rzut karny dla gości, ale po analizie wideo zmienił decyzję.

 

Potem kontrowersje wywołał strzał napastnika Legii Carlitosa z rzutu wolnego. Piłka odbiła się od poprzeczki i boiska, legioniści się cieszyli, jednak po użyciu VAR-u gol nie został uznany.

 

W drugiej połowie dogrywki Carlitos dał gościom prowadzenie z zimną krwią wykorzystując sytuację sam na sam z Plachem. W 118. minucie gospodarze "wrócili do gry". W zamieszaniu pod bramką gości trafił rezerwowy Piasta Patryk Sokołowski. Wychowanek Legii wszedł na boisko pięć minut wcześniej i doprowadził do rzutów karnych. Ta sytuacja też była analizowana przez sędziów.

 

W serii jedenastek lepsi byli podopieczni Ricardo Sa Pinto. Wykorzystali wszystkie próby. 18-letni bramkarz Legii Radosław Majecki obronił strzał Urosa Koruna, a Patryk Sokołowski trafił w poprzeczkę.

 

- Byłem zaskoczony decyzjami sędziego. Od paru spotkań obserwuję, że sędziowie w stosunku do nas podejmują dziwne decyzje. Należał się nam karny i był gol. To było wspaniałe zwycięstwo. Piłkarze okazali charakter i wracamy do Warszawy z awansem – ocenił szkoleniowiec Legii.

 

Dodał, że zwycięstwo dedykuje trenerowi bramkarzy Legii Krzysztofowi Dowhaniowi, którego w środę czeka poważna operacja i przez kilka miesięcy nie będzie uczestniczył w zajęciach.

 

Trener Piasta Waldemar Fornalik podkreślił, że mecz był emocjonujący, a jego zespól „postawił się Legii”.

 

- Mieliśmy swoje okazje, doprowadziliśmy do wyrównania. Musiałem dokonać kilku zmian, bo już w piątek czeka nas mecz ligowy. Graliśmy z bardzo silną drużyną o dużym potencjale, która rzuciła na szalę wszystko, co najlepsze. W karnych Legia była skuteczniejsza – podsumował Fornalik.

MM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie