Fogiel z Paryża: Kurzawa odludkiem? Gruba przesada
To mocne słowo z którymi trudno się pogodzić. W sobotę Amiens SC gra w Nicei. Kurzawa jest przewidziany na występ w wyjściowej jedenastce, ale najważniejsze jest to, ze znalazł miejsce w kadrze meczowej. Nicea to trudny przeciwnik i zdobyć trzy punkty na Allianz Riviera to byłaby duża sensacja.
Tydzień temu Amiens uległo na własnym boisku FC Nantes 1-2 po wyrównanym meczu. Kurzawa zagrał kilkanaście minut w końcówce. Miał swój wkład przy bramce dla swojego zespołu. Jak twierdzi jego trener, Christophe Pelissier, brakuje mu większej odwagi, śmiałości bo w piłkę to Rafał umie grać. Przede wszystkim jest lewonożnym piłkarzem, świetnie wykonuje stale fragmenty gry i dlatego trafił do Amiens. Kadra klubu jest szeroka i wielokulturowa, co na pewno nie ułatwia trenerowi zadania.
W 12 kolejkach Kurzawa zagrał w siedmiu w tym dwóch od początku (1 bramka). W sumie wystąpił przez 205 minut. Od reprezentanta Polski oczekuje się zdecydowanie lepszej, a raczej skuteczniejszej gry. To już może nastąpić lada dzień. Przed meczem z Nantes miałem okazje zamienić kilka słów z jego pracodawca, a zarówno prezesem, Bernardem Joanninem, z którym zapoznał mnie Waldemar Kita.
Joannin posiada większość akcji klubu, jego firma, siec sklepów Intersport, jest jego głównym sponsorem. Waldemar Kita zdradził ze właściciel Amiens to majętny człowiek, jednak działający dyskretnie. Nie ma on finansowych kłopotów, z tej racji, klub może się utrzymać kolejny sezon w Ligue 1. Jednak mnie bardziej interesowała opinia prezesa klubu z Pikardii na temat Rafała Kurzawy. Pod tym katem prezes Amiens wykazał wielka wyrozumiałością: ,,Przez kilka tygodni Rafał żył sam w swoim mieszkaniu, z którego mało wychodził. Jest raczej introwertykiem. Z powodu braku znajomości języków trudno mu komunikować ale staramy się mu pomoc. Teraz dołączyła do niego zona i powinno to wpłynąć pozytywnie na jego grę, bo talentu mu nie brakuje’’.
Oby słowa prezesa się spełniły i Kurzawa mogli dostroić swoja grę do poziomu Ligue 1, której rozgrywki są bardzo wymagające pod względem fizycznym. Technicznie nie powinien mieć większych kłopotów, bo nie przypadkowo trafił do kadry Adama Nawałki, a także zaliczył dwa mecze u Jerzego Brzeczka, nowego selekcjonera.
Amiens, stolica Pikardii, to idealne miejsce dla rozwoju i nabycia większego doświadczenia, bo nie zapominajmy, że Rafał Kurzawa ma dopiero 25 lat i to jego pierwszy zagraniczny klub.
Warto przypomnieć ze w przeszłości w Amiens występowało kilku Polaków. Obrońca Eugeniusz Wiencierz, napastnicy Krzysztof Marczak, Wojciech Tyc oraz Hubert Skupnik. Ten ostatni pozostawił po sobie świetne wrażenie. W latach 1974-1976, kiedy Amiens SC występowało w drugiej ludzie, były napastnik Wisły Krakowa rozegrał 62 mecze zdobywając 9 bramek.
Na pewno Rafał Kurzawa pójdzie w jego ślady, to tylko kwestia czasu. Może już w sobotę wieczór na Allianz Riviera w Nicei?
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze