Buksa a Lewandowski, Milik i Piątek? "Dzieli ich przepaść"
Trener Jerzy Brzęczek podjął zaskakującą decyzję o powołaniu do reprezentacji napastnika Pogoni Szczecin Adama Buksy. - To za duża przepaść. Grając przeciwko obrońcom w Lotto Ekstraklasie nie ma szans zdobyć takiego doświadczenia, jak w Bundeslidze czy Serie A. To za duża przestrzeń w czasie, by Buksa na taki poziom wskoczył - skomentował ekspert Polsatu Sport Janusz Kudyba.
Marta Ćwiertniewicz: Czyje nazwisko wśród powołanych wydaje się być największym zaskoczeniem?
Janusz Kudyba: Wszystkich zaskoczyło powołanie Huberta Matynii i Adama Buksy. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z lewonożnym lewym obrońcą. Tu mamy deficyt, bo Maciej Rybus jest kontuzjowany, Arkadiusz Reca również. Ciężko mi wyobrazić sobie czworokąt napastników Lewandowski, Milik, Piątek, Buksa. Pogoń Szczecin punktuje w ekstraklasie, więc trener Brzęczek ma podstawy do tego, by powołać tych zawodników.
Czy Adam Buksa będzie w stanie na równi rywalizować z Arkadiuszem Milikiem i Krzysztofem Piątkiem o miejsce w składzie obok Roberta Lewandowskiego?
To za duża przepaść. Grając przeciwko obrońcom w Lotto Ekstraklasie nie ma szans zdobyć takiego doświadczenia, jak w Bundeslidze czy Serie A. To za duża przestrzeń w czasie, by Buksa na taki poziom wskoczył.
Kogo brakuje wśród powołanych?
Brzęczek był zmuszony do tych powołań, które wysłał. Gros zawodników nie gra w swoich ligach.
Co sądzi pan o powołaniu dla Jakuba Błaszczykowskiego, który nie gra w klubie. Podobna jest sytuacja Arkadiusza Recy i Karola Linettego. Oni nie otrzymali powołań.
Zawodnik może utrzymywać wysoki poziom grając w lidze. Kuba w ostatnim meczu nie znalazł się nawet w kadrze swojego zespołu. Zawodnik w rytmie meczowym jest prawidłowo przygotowany motorycznie i mentalnie. Trener Brzęczek powinien unikać takich powołań.
Cała rozmowa z Januszem Kudybą w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze