Hajto: Trzeba się zastanowić, czy w Napoli jest miejsce dla Polaków?
Trzeba zastanowić się, czy w Napoli jest miejsce dla Polaków, w tej ich konsekwentnej grze?To co pokazało Napoli w drugiej połowie, to ręce same składały się do oklasków. Wysoki pressing, odpowiedzialność za piłkę, odpowiednie przesuwanie, odbudowanie ustawienia, gra w niskim pressingu, w średnim, w wysokim - powiedział będący w studio Ligi Mistrzów Tomasz Hajto po meczu SSC Napoli - Paris Saint Germain.
Spotkanie w Neapolu zakończyło się remisem 1:1. Prowadzenie objęli przyjezdni pod koniec pierwszej połowy, ale w drugiej części do wyrównania doprowadził Lorenzo Insigne, który wykorzystał rzut karny. Kilka minut później na placu gry zameldował się Piotr Zieliński, natomiast Arkadiusz Milik spędził cały mecz na ławce rezerwowych.
- Trzeba zastanowić się, czy w Napoli jest miejsce dla Polaków, w tej ich konsekwentnej grze? To co pokazało Napoli w drugiej połowie, to ręce same składały się do oklasków. Wysoki pressing, odpowiedzialność za piłkę, odpowiednie przesuwanie, odbudowanie ustawienia, gra w niskim pressingu, w średnim, w wysokim - powiedział Hajto.
Podopieczni Carlo Ancelottiego zagrali fantastycznie na początku drugiej połowy, w której stworzyli sobie mnóstwo sytuacji do strzelenia gola.
- Pierwsze piętnaście minut w drugiej połowie wstrząsnęło Paryżem. Można powiedzieć, że Napoli szło jak tsunami, bo tych sytuacji, mimo błędu Silvy, stworzyli sobie sześć, siedem. Nie tylko zasłużyli na wyrównującą bramkę, ale żeby to spotkanie wygrać. Ja jako trener Napoli nie byłbym zadowolony z takiego wyniku, bo zasługiwali na zwycięstwo. Trzeba powiedzieć jedno, że sytuacja w tej grupie zrobiła się bardzo ciekawa - rzekł były reprezentant Polski.
Cała wypowiedź Tomasza Hajto w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze