Milik po meczu z PSG: Było widać różnicę w umiejętnościach indywidualnych
– Zawsze jest taka sportowa złość. Trzeba też jednak zrozumieć trenera, jaka była sytuacja na boisku. W końcowych minutach się broniliśmy powiedział napastnik Napoli Arkadiusz Milik, po meczu Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain 1:1, który spędził na ławce rezerwowych.
Mateusz Borek: Chyba jesteś trochę niezadowolony z faktu, że nie pojawiłeś się na boisku?
Arkadiusz Milik: Na pewno trochę tak, zawsze jest taka sportowa złość. Trzeba też jednak zrozumieć trenera, jaka była sytuacja na boisku. W końcowych minutach się broniliśmy. Potrzebny był zawodnik, który ma większą szybkość i może być bardziej pożyteczny w kontrze, którą chcieliśmy grać w końcówce. Widać było, że zespół był już troszeczkę zmęczony.
Twoje spojrzenie na to spotkanie? Pierwsza połowa bez sytuacji. Trochę pecha i braku koncentracji w ostatnich sekundach. Natomiast przez 20–25 minut drugiej odsłony neapolitańska furia...
Wydaje mi się, że oba zespoły w pierwszej połowie zagrały trochę zachowawczo. Szkoda tej bramki, którą straciliśmy w końcówce. Nie wiem, czy to było rozluźnienie? Każdy już chyba chciał zejść do szatni. Później trochę przycisnęliśmy, mogliśmy zdobyć tę bramkę trochę wcześniej, bo były sytuacje... W końcówce drugiej połowy było już widać różnicę w umiejętnościach indywidualnych. Mam tu na myśli szczególnie Neymara, który przyjął piłkę na własnej połowie, prowadził ją przez całe boisko dryblingiem i ciężko było mu ją odebrać. Nasi zawodnicy pracowali w środku pola i to było widać. W końcówce spotkania trener wpuścił Adama Ounasa, który jest szybkim zawodnikiem i mógł pokazać swoje walory.
W perspektywie dwóch meczów nie było widać różnicy kilkuset milionów euro między zespołami?
Wydaje mi się, że dobrze zagraliśmy oba spotkania. Piłka nożna to gra zespołowa, gra jedenastu ludzi. Tworzymy drużynę na boisku i to jest najważniejsze. Dlatego tak, a nie inaczej wyglądały oba mecze.
Arkadiusz Milik przyjedzie na kadrę wyjątkowo głodny minut?
Zobaczymy. Myślę, że z Genoą dostanę swoją szansę. Mam nadzieję, że tych minut złapię trochę jeszcze przed kadrą i również na kadrze.
Rozmowa z Arkadiuszem Milikiem w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze