Brzęczek zagra dwoma napastnikami mimo kontuzji Lewandowskiego?

W piątek przewidziano odnowę biologiczną kadry. W sobotę zaplanowano już normalny trening, ale "Lewy" nie ćwiczył z zespołem i nie wiadomo, czy z powodu kontuzji przedwcześnie nie opuści zgrupowania.

 

- Pod znakiem zapytania stanął występ Lewandowskiego w Guimaraes. Nie wiadomo, czy snajper Bayernu w ogóle poleci do Portugalii ze względu na uraz kolana. Uraz stawu skokowego Artura Jędrzejczyka wydarzył się już dużo wcześniej - ocenił stan zdrowotny kadrowiczów będący na miejscu Mariusz Hawryszczuk.

 

Jakie wnioski zespół wyniesie po porażce z Czechami? Czyżby brak Lewandowskiego sprawił, że Brzęczek... wróci do gry dwójki napastników?

 

- Kadrowicze mają już za sobą analizę przegranego spotkania towarzyskiego z Czechami. Zapewniają, że wyciągnęli odpowiednie wnioski, co ma być widoczne w Guimaraes. Jednym z wniosków jest ten taktyczny. Spotkanie z Czechami udowodniło, że zespół czuje się lepiej w tym "starym" ustawieniu, wprowadzonym jeszcze za kadencji Adama Nawałki. Mowa oczywiście o system z czterema obrońcami i czterema pomocnikami. Niewykluczone, że mimo absencji Lewandowskiego Brzęczek zdecyduje się postawić na dwóch napastników: Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka. Grali już obok siebie w meczu z Irlandią i ich współpraca nie przyniosła piorunującego efektu - zakończył Hawryszczuk.