KSW 46: Khalidov sięgnął po tajną broń? "On nie wie, co ma zrobić"
Mamed Khalidov (34-5-2, 13 KO, 17 SUB) na gali KSW 46 zmierzy się po raz drugi z Tomaszem Narkunem (15-2, 3 KO, 12 SUB). Emocje przed walką rosną z każdym kolejnym dniem, a zawodnicy powoli rozpoczynają wojnę psychologiczną. Do grona sparingpartnerów Khalidova dołączył m.in. Saparbek Safarov, który kilka lat temu przed jedną z gal na ceremonii ważenia spoliczkował Narkuna. Jego obecność to czysty przypadek czy jednak próba gry na nerwach rywala?
Do gali KSW 46 zostało zaledwie kilkanaście dni. Zdecydowanie największym zainteresowaniem cieszy się rewanżowa walka Khalidova z Narkunem. W pierwszej walce zdecydowanym faworytem był olsztynianin, ale niespodziewanie na KSW 42 lepszy okazał się mistrz kategorii półciężkiej.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że zawodnicy trzymają nerwy na wodzy i skupiają się na nadchodzącym pojedynku. Gdy jednak przyjrzymy się bliżej to można dostrzec znaki świadczące o rozpoczętej wojnie psychologicznej.
Do przygotowań Khalidova niedawno dołączył Saparbek Safarov. Nie byłoby nic dziwnego w obecności Safarova, gdyby nie fakt, że siedem lat temu miał zmierzyć się z Narkunem. Do walki nie doszło. Wszystko za sprawą incydentu, który przydarzył się podczas ceremonii ważenia. Polak został spoliczkowany przez Rosjanina.
- Nie wiem po co on sięga po tego zawodnika. Ja nawet z nim nie walczyłem. Nie zna mnie, nie wie jak walczę. Dziwny zbieg okoliczności, że akurat teraz po niego sięgnął przed rewanżową walką ze mną. Nikt wcześniej nie widział, żeby Mamed z nim trenował. Po prostu nie wie, co ma zrobić. Próbuje w ten sposób wpłynąć na mnie mentalnie. Troszkę to śmieszne - ocenił Narkun.
Khalidov nie ukrywa, że o obecności Safarova w jego przygotowaniach zadecydował fakt, że od lat się znają i przyjaźnią. Rosjanin równiez przygotowywał się do kolejnego pojedynku. - Saparbek przyjechał również posparować. Też ma swoje przygotowania i również jest w okresie przygotowawczym. Czysty przypadek i nie ma sensu dokładać zbędnych teorii - komentował całą sprawę Paweł Derlacz, trener Khalidova.
Czy faktycznie obecność Safarowa to czysty przypadek? O tym wie tylko Khalidov oraz jego najbliższe otoczenie. Efekt? Narkun zwrócił uwagę na ten szczegół, a atmosfera przed grudniowym rewanżem staje się coraz gęstsza.
Wypowiedzi Tomasza Narkuna i Pawła Derlacza w załączonym materiale wideo!
Komentarze