Wach jak duńscy piłkarze?

Mariusz Wach (33-4, 17 KO) już 8 grudnia ma wystąpić na gali Tiger Fight Night Urban Jungle w Gdańsku, chociaż swój ostatni pojedynek stoczył 10 listopada. Mimo krótkiego odstępu czasu, Janusz Pindera wierzy w "Wikinga".
Pierwotnie wydawało się, że rywalem Wacha będzie Agron Smakici (14-0, 12 KO). Jak poinformował Mateusz Borek, "Polak z wielu względów chce walki z kimś innym".
To niemal pewne , że Chorwat Agron Smakici 14-0,12KO nie będzie rywalem Mariusza Wacha 33-4,17 KO na gali Darka Michalczewskiego 8 grudnia w @ERGOARENA w Gdańsku.Polak z wielu względów chce walki z kimś innym.Poszukiwania trwają. 🇵🇱🥊@polsatsport @akosekos @MiszkinMaciej @GProxa
— Mateusz Borek (@BorekMati) 18 listopada 2018
- Miejmy nadzieję, że Wach wystąpi. Z drugiej strony, gdyby miał walczyć, to z kim? Z tym Chorwatem prawdopodobnie nie, z tego co słyszałem. Może się mylę... - powiedział Pindera.
Prowadzący Puncher Extra Time Artur Łukaszewski zwrócił uwagę, że pięściarz ma niewiele czasu na przygotowania. - Mariusz mówił mi, że to nie będzie taki cykl przygotowawczy, jak zawsze. Raczej mikrocykl - zdradził.
Obie walki dzieli niespełna miesiąc. Chociaż czasu jest niewiele, to "Wiking" cały czas jest w stanie pokazać dobry boks. Pindera przypomniał historię z 1992 roku, kiedy Dania w ostatniej chwili zastąpiła Jugosławię i zdobyła mistrzostwo Europy.
- Pamiętacie duńskich piłkarzy, jak przylecieli z wakacji i wygrali mistrzostwo Europy? Stare czasy... Kiedyś też austriaccy skoczkowie mieli dołek, polecieli gdzieś na Wyspy Kanaryjskie trochę odpocząć, wrócili, ale dalej nic z tego nie było - powiedział eskpert Polsatu Sport.
Przejdź na Polsatsport.pl