KMŚ 2018. Łomacz: Jesteśmy rozczarowani
Siatkarze PGE Skry ulegli w płockiej Orlen Arenie Cucine Lube Civitanova 1:3 w pierwszym meczu grupy A klubowych mistrzostw świata. Bełchatowianie przespali pierwszego seta, znakomicie zagrali w drugim, ale w dwóch kolejnych musieli uznać wyższość rywali. - Jesteśmy rozczarowani, bo walczyliśmy, graliśmy niezłą siatkówkę, mogliśmy nawet wygrać spotkanie. Zabrakło odrobinę szczęścia. W kluczowych momentach Lube pokazało, że jest klasową drużyną” – powiedział rozgrywający Skry Grzegorz Łomacz.
Po bardzo dobrym drugim secie, Skra poderwała się do walki także w czwartym. Niestety Lube było skuteczniejsze i po walce, bełchatowianie musieli pogodzić się z porażką. Zabrakło przede wszystkim szczęścia.
- Czego jeszcze oprócz szczęścia? Ciężko mi na gorąco komentować, bo nadal czuję w środku ogromne emocje. Mieliśmy na wyciągnięcie ręki tie-breaka, niestety się nie udało - podsumował Łomacz.
W sobotę Skra przegrała w kiepskim stylu mecz ligowy z Zawierciem. „Dzisiejsze spotkanie było zupełnie inne. Ale my już o tamtym meczu zapomnieliśmy. Teraz musimy się skupić na turnieju. W Zawierciu nie zagraliśmy dobrze ani trochę, dzisiaj mecz w naszym wykonaniu wyglądał dużo, dużo lepiej i mam nadzieję, że w kolejnych pojedynkach turnieju będziemy oglądali taką Skrę jak dzisiaj” – zapewniał Łomacz.
Zdaniem rozgrywającego Skry najsilniejszą stroną Lube była zagrywka.
- Staraliśmy się odpowiadać rywalowi równie mocnymi serwisami, ale nie da się ukryć, że to im zdarzały się takie serie jak ta Yoandry Leala w trzecim secie, gdy nie mieliśmy praktycznie nic do powiedzenia.
W ostatnich minutach spotkania kibice mocno wyrażali swoje niezadowolenie decyzjami sędziowskimi, co spowalniało mecz, a w czwartym secie czerwona kartkę otrzymał kapitan drużyny Mariusz Wlazły.
- Zdarzały się kontrowersyjne decyzje, sędzia nam nie pomagał, ale rywalowi także nie. Mieszał się zupełnie niepotrzebnie – stwierdził siatkarz PGE Skry.
Drugi mecz w KMŚ Skra rozegra we wtorek o godz. 20.30 z Fakiełem Nowy Urengoj. Wcześniej, o godz. 17.30 rozpocznie się siatkarski klasyk, czyli pojedynek Zenitu Kazań i Cucine Lube Civitanova, finalistów ubiegłorocznych KMŚ.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze