Cretu: Osiągnęliśmy więcej niż od nas oczekiwano
– Skończyła się nasza przygoda z mistrzostwami świata. Szkoda, że bez medalu, ale realnie patrząc to i tak osiągnęliśmy więcej niż od nas oczekiwano – powiedział trener Asseco Resovii Gheorghe Cretu po porażce z Fakiełem Nowy Urengoj (1:3) w meczu o 3. miejsce KMŚ 2018.
Po meczu o trzecie miejsce KMŚ siatkarzy Asseco Resovia – Fakieł Nowy Urengoj (1:3) powiedzieli:
Gheorghe Cretu (trener Asseco Resovii): "Skończyła się nasza przygoda z mistrzostwami świata. Szkoda, że bez medalu, ale realnie patrząc to i tak osiągnęliśmy więcej niż od nas oczekiwano. Dzisiaj przeciwnik właściwie niczym nas nie zaskoczył, ale w decydujących momentach grał dokładniej i to wystarczyło mu do zwycięstwa. Teraz koncentrujemy się na lidze, w której czeka nas dużo pracy".
Mateusz Mika (Resovia): "Walczyliśmy na miarę naszych aktualnych możliwości. Chcielibyśmy lepiej, ale na tyle nas było dzisiaj stać. Rywal był bardzo mocny, chociaż niewiele brakowało, by w czwartym secie odrobić straty i doprowadzić do tie-breaka, w którym zwycięstwo byłoby jeszcze sprawą otwartą".
Jegor Kliuka (Fakieł): "Stać nas było na medal z cenniejszego kruszcu niż brąz, ale wczoraj w pewnym momencie właściwie przestaliśmy grać. Trzecie miejsce w takiej imprezie, w tak silnej konkurencji to jednak dla nas duży sukces, tym większy, że za nami został Zenit Kazań. Pod koniec czwartego seta przeciwnik nas mocno naciskał, ale obroniliśmy dwupunktową przewagę i teraz cieszymy się ze zwycięstwa".
Igor Kołodinski (Fakieł): "Było dzisiaj ciężko, ale o tym, że będzie ciężko wiedzieliśmy jadąc na ten turniej. Przegraliśmy pierwszego seta, ale od drugiego graliśmy już lepiej, zwłaszcza w obronie, i następne partie kończyliśmy zwycięstwem. Co prawda Resovia zmusiła nas do dużego wysiłku, to jednak nie wypuściliśmy zwycięstwa z rak i mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś w takim turnieju zagramy z lepszym skutkiem".
W załączonym materiale wideo skrót meczu o trzecie miejsce KMŚ siatkarzy Asseco Resovia – Fakieł Nowy Urengoj 1:3 (25:19, 20:25, 23:25, 23:25).
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze