Gamrot: To było pół roku ciężkich wyrzeczeń dla mnie i mojej rodziny
Mateusz Gamrot (15-0-1 NC, 4 KO, 4 SUB) został pierwszym podwójnym mistrzem KSW. Najlepszy zawodnik kategorii lekkiej pokonał Klebera Koike Erbsta (24-5-1, 2 KO, 20 SUB), a więc dotychczasowego czempiona wagi piórkowej. Co "Gamer" musiał poświęcić, aby na ramionach powiesić dwa pasy mistrzowskie?
Nie od dziś wiadomo, że Koike Erbst jest mistrzem parteru. Aż dwadzieścia poddań wśród 24 zwycięstw mówi zresztą samo za siebie.
- Boksik zadziałał, praca nóg zadziałała. Poszedłem z nim w parter, to co zapowiedziałem. Czułem się dobrze, ale czułem też niebezpieczeństwo w każdym momencie. Myślę, że gdybym spędził z nim 25 minut w parterze, to by mnie poddał. Na razie muszę przetrawić dwa pasy na ramionach, jednak to było pół roku ciężkich wyrzeczeń dla mnie i dla mojej rodziny. Póki co jest niesamowicie! - skomentował Gamrot na gorąco minuty po walce.
W trzeciej rundzie istniało zagrożenie przerwania walki, gdyż łuk brwiowy Japończyka został rozcięty po jednym z ciosów Gamrota.
- Kleber jest prawdziwym samurajem z krwi i kości. Nie jest tak słaby fizycznie jak się powszechnie uważa. Mówi się, że jest najlepszy w parterze, ale to ja wygrałem, ja jestem lepszy! Sami odpowiedzcie sobie na pytanie, kto ma najlepszy parter! - zakończył zadowolony z siebie Gamrot.
Rozmowa z Gamrotem kilka minut po walce w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze