Kurek znów z Antigą. Historia szorstkiej przyjaźni
Bartosz Kurek został w czwartek nowym siatkarzem ONICO Warszawa. Trenerem najlepszego zawodnika mistrzostw świata będzie teraz Stephane Antiga, który cztery lata temu nie widział go w kadrze powołanej na siatkarski mundial. Wtedy o konflikcie gracza z selekcjonerem było bardzo głośno, teraz obaj panowie zapewniają, że sprawa szybko poszła w niepamięć.
- Więcej u ciebie nie zagram! - takie słowa miał wykrzyczeć do Stephane'a Antigi Bartosz Kurek na jednym z treningów przed mistrzostwami świata 2014 roku. Ówczesny selekcjoner reprezentacji Polski odsunął zawodnika od składu, który później zdobył złoty medal rozgrywanej w Polsce najważniejszej imprezy. Trener podkreślał, że była to decyzja czysto sportowa, okazało się jednak, że konflikt sięgał znacznie głębiej, a panowie byli skłóceni od dłuższego czasu.
O kulisach afery pisał wtedy w felietonie Jerzy Mielewski, dziennikarz Polsatu Sport, który od wielu lat jest blisko z kadrą Polski. Jego zdaniem, Kurek i Antiga bardzo często mieli odmienne zdania i kłócili się na treningach. - Osoby, które przez ostatnie miesiące były bardzo blisko reprezentacji były świadkami kontestowania przez Kurka ćwiczeń i podobnych zachowań na które żaden selekcjoner pozwolić sobie nie może - pisał Mielewski.
Dziennikarz Polsatu Sport twierdził też, że siatkarz nie mógł dopasować się do nowej rzeczywistości. Ma jednak nadzieję, że wszystkie problemy niedługo pójdą w niepamięć. Kiedyś grał przecież z Antigą razem na boisku, a teraz jest tylko jego podopiecznym.
- Przez trzy lata Stephan Antiga i Bartosz Kurek wspólnie tworzyli historię PGE Skry Bełchatów. Ramię w ramię walczyli o medale w Polsce i Europie. Opuszczenie treningu w trakcie jego trwania to przejaw olbrzymiej desperacji. Wierzę, że rzucone w kierunku Antigi słowa "u ciebie już nigdy nie zagram" to tylko chwilowa emocjonalna destabilizacja tego znakomitego sportowca - komentował dziennikarz.
Po latach Antiga i Kurek znów będą grać "do jednej bramki". Od czwartku najlepszy siatkarz wrześniowych mistrzostw świata jest zawodnikiem ONICO Warszawa, drużyny prowadzonej przedz francuskiego szkoleniowca. Przeprowadzka atakującego z przeżywającej problemy finansowe Stoczni Szczecin do stołecznego klubu to jedno z najważniejszych wydarzeń w PlusLidze. Obudziło więc wspomnienia o tamtych, trudnych dla zawodnika i trenera dniach.
Po tegorocznych MŚ Kurek powiedział, że decyzja Antigi sprzed ponad czterech lat wyszła mu na dobre. Wszystko dość szybko poszło w niepamięć, a rok później zawodnik znów grał w prowadzonej przez Francuza reprezentacji.
- Bez tamtych doświadczeń nie byłoby mnie tu, gdzie jestem teraz. Byłbym innym człowiekiem. Umiem spojrzeć na to z dystansem i doskonale wiem, ile motywacji do pracy dała mi tamta sytuacja - powiedział Kurek.
Trener jeszcze raz wrócił do motywów, którymi kierował się, skreślając z kadry krnąbrnego zawodnika.
- Przy każdym wyborze nadrzędnym interesem jest dobro drużyny. Nie podejmuję decyzji, bo wstałem rano z łóżka i tak sobie wymyśliłem przy śniadaniu. Nie wykonuję swojej pracy dla zasług, ale dlatego że ją kocham i chcę to robić. Jeżeli chciałbym być przyjacielem każdego, to nie mógłbym dobrze wykonywać swoich obowiązków. W przypadku Bartka liczyłem się z krytyką ze strony dziennikarzy, kibiców, całego środowiska. Było mi tym trudniej, że znałem go jako mojego kolegę z boiska - wspomina Antiga.
Jak się okazało głośny konflikt trwał krótko. Kurek i Antiga żyją w zgodzie, a ich drogi znowu się zeszły. Najbardziej zadowoleni z tego faktu mogą być kibice ONICO, bo siła warszawskiej drużyny z pewnością znacznie wzrosła. ONICO, które rozegrało jeden mecz więcej niż rywale, zajmuje w tabeli PlusLigi trzecie miejsce. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że po podpisaniu umowy z Bartoszem Kurkiem, stało się poważnym kandydatów do zdobycia medalu, a może nawet tytułu Mistrza Polski.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze