Rajdowe MŚ: Los Loeba "elektryzuje" fanów

Sam Loeb na razie milczy. Tylko kilka dni temu, gdy zespół Citroena ujawnił, że ograniczy do dwóch samochodów ekipę WRC w mistrzostwach świata, a tym samym nie będzie w niej dla niego miejsca, Francuz przyznał, że "obecnie nie ma zbyt wielu możliwości".

 

- Citroen nie chce już, abym startował w ich barwach w rajdach. Analizuję obecnie różne propozycje, zobaczę, co będzie najciekawsze. Mam oferty z torów, ale także z ekip rajdowych, decyzję podejmę do końca roku - powiedział Loeb, który za miesiąc wystartuje w Rajdzie Dakar.

 

"Skupiam się teraz na Dakarze, to jest obecnie mój priorytet. Chcę nadal jeździć, ale nic za wszelką cenę. Pójdę tam, gdzie mnie będą chcieli" - dodał.

 

Według nieoficjalnych informacji, najbardziej zaawansowane rozmowy menedżerowie Loeba prowadzą z zespołem Hyundai Motorsport. Zespół potwierdził, że obecnie nie ujawni pełnego składu kierowców, w pierwszej rundzie sezonu 2019 - rajdzie Monte Carlo barw ekipy będą bronili Belg Thierry Neuville, Norweg Andreas Mikkelsen i Hiszpan Dani Sordo. Tego ostatniego w drugiej rundzie MŚ - Rajdzie Szwecji zastąpi kierowca z Nowej Zelandii Hayden Paddon.

 

Szef ekipy Hyundaia Alain Penasse przyznał jednak, że pomimo ustalenia składu na Monte Carlo, rozmowy z Loebem są nadal prowadzone.

 

- Nie ma w tym nic dziwnego, rozmawiamy z różnymi kierowcami. Czy da to jakiś efekt finalny, trudno przewidzieć - zaznaczył Penasse.

 

Dziennik "L'Equipe" ujawnił kilka dni temu, że szefowie zespołu z Alzenau są poważnie zainteresowani Loebem, jednak nikt tego nie potwierdził.

 

Drugą opcją Loeba jest chyba także ekipa M-Sport, z którą po sezonie 2018 rozstał się sześciokrotny mistrz świata Sebastien Ogier. Na razie szef teamu Malcolm Wilson potwierdził, że ich barw będzie w nowym sezonie bronił Fin Teemu Suninen. Zespół aktualnie przygotowuje znacznie zmodernizowany samochód Ford Fiesta WRC i liczy na to, że znajdzie do niego dobrego kierowcę.

Przejdź na Polsatsport.pl