CF: Czy zawodnicy, którzy nie grają w klubach powinni być powoływani do reprezentacji?
Reprezentacja Polski od lat kręci się wokół tych samych nazwisk niezależnie od tego, kto jest selekcjonerem. Rzadko pojawiają się w niej nowe twarze, a jeśli już się pojawią to nie za każdym razem udowadniają swoją przydatność. Jakie są zdania naszych ekspertów na temat powoływania piłkarzy mających problem z regularną grą?
Drużyna narodowa wydaje się być zbiorem najlepszych zawodników danego kraju. Jak jednak ocenić aktualną formę nawet teoretycznie najbardziej wartościowych krajowych graczy, kiedy nie występują oni regularnie w swoich klubach? - Za moich czasów byłoby to nie do pomyślenia, żeby zawodnik, który nie gra, czy nie łapie się nawet na ławkę w swoim klubie, gra w reprezentacji – powiedział były prezes PZPN Grzegorz Lato.
Temat ten poruszył obecny selekcjoner reprezentacji Jerzy Brzęczek. - Podczas spotkania wigilijnego PZPN Jerzy Brzęczek powiedział mi wprost, że ma jeden problem. Zawodnicy nie grają regularnie. Część z nich grywa od czasu do czasu, a część nie grywa w ogóle. To jest kłopot reprezentacji Polski. Trzeba się rozejrzeć za polskimi zawodnikami. Mamy w polskiej lidze kilku zdolnych chłopaków, którzy grają regularnie w swoich klubach. Nie może być tak, że zawodnik, który nie znajduje miejsca nawet w osiemnastce meczowej, jest powoływany do kadry narodowej. Jak sprawdzić, jak on wygląda? – skomentował król strzelców mistrzostw świata z 1974 roku.
Innego zdania jest komentator Polsatu Sport Cezary Kowalski. - Ja bym nie składał tej deklaracji. Jak to mierzyć? Czy jeśli zagra 45 minut raz na tydzień, lub dwa albo 30 minut to już się kwalifikuje czy gra czy nie gra? Załóżmy, że ą dyspozycję i siada na ławce rezerwowych. I co, nie powołujemy go z tego powodu, że jest rezerwowym? A co, jeśli wszyscy nasi podstawowi zawodnicy będą mieli potworne problemy z grą? Selekcjoner ma wtedy brać tylko piłkarzy Wisły Płock i klubów z polskiej ekstraklasy? – zapytał.
- Deklaracje deklaracjami. Brzęczek niepotrzebnie coś powiedział, zareagował Czesław Michniewicz i poszedł w drugim kierunku. Jak sprawdzamy, kto się gdzieś spisał to są to ci sami zawodnicy. To nie jest tak, że co tydzień wpada nam nowy człowiek będący odkryciem. Kręcimy się wokół tych samych nazwisk – ocenił Kowalski.
Fragment dyskusji z magazynu Cafe Futbol w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze