Kłos uspokoił kibiców! "Było więcej krzyku, niż kontuzji"
Mecz na szczycie PlusLigi PGE Skra Bełchatów - Cerrad Czarni Radom okazał się pechowy dla Karola Kłosa. Środkowy gospodarzy niefortunnie upadł po jednym z bloków i został zniesiony z boiska z grymasem bólu. Siatkarz uspokoił kibiców tuż po spotkaniu!
Serca kibiców PGE Skry zamarły na początku czwartego seta. Karol Kłos bardzo pechowo postawił nogę po bloku i zaczął zwijać się z bólu. Za głowę łapali się zarówno kibice gospodarzy, jak i trener Roberto Piazza.
Pomocy szybko udzielili mu koledzy z zespołu, znosząc cierpiącego zawodnika poza parkiet. Realizator nie pokazał powtórek, a komentatorzy Polsatu Sport spodziewali się najgorszego.
- Jest problem, skręcony staw skokowy Kłosa? Bardzo źle to wyglądało... Mam wrażenie, że kontuzja jest poważniejsza, niż tylko skręcenie stawu - powiedział Marek Magiera.
Kłos uspokoił jednak kibiców pisząc krótką wiadomość tuż po zakończonym (3:1) spotkaniu. - Tydzień, dwa i wracam! Nogę przyklejoną do podłogi uratował stabilizator - napisał na Twitterze zawodnik.
HALO! Dziękuję za słowa wsparcia w internetach i ludziom zgromadzonym na hali! ❤️ Było więcej krzyku, niż poważnej kontuzji! Tfu tfu 💪🏽 Nogę przyklejoną do podłogi uratował stabilizator 😅 Brawo chłopaki za 3 pkt 🤩 Niedlugi wrócę - tydzień/dwa🔥Powtórki nie obejrzę 🤣🙈
— Karol Kłos (@KaarolKlos) 9 grudnia 2018
Kontuzja Kłosa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.plZOBACZ TAKŻE WIDEO: Indykpol AZS Olsztyn – GKS Katowice 3:2. Skrót meczu