Hajto: Milik mógł przejść do historii Neapolu
Dramatyczna końcówka na Anfield. Przy stanie 1:0 dla gospodarzy Arkadiusz Milik miał piłkę meczową i mógł odwrócić losy Napoli i grupy C. Reprezentant Polski nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji, trafiając prosto w bramkarza Liverpoolu. - Milik mógł zostać bohaterem Napoli - powiedział w pomeczowym studiu Tomasz Hajto.
Eksperci Polsatu Sport w pomeczowym studiu nie mogli wyjść ze zdziwienia, w jaki sposób Napoli nie wyrównało w końcówce. Świetną okazję polskiego napastnika komentował między innymi Hajto.
- Milik mógł zmienić zarówno przebieg meczu, jak i przebieg swojej kariery. Taką bramką mógł zapisać się w historii klubu z Neapolu - powiedział.
Snajper Napoli przyjął piłkę, ale nie wybrał odpowiedniego kierunku strzału i trafił wprost w interweniującego Alissona. Zdaniem Hajty w zachowaniu napastnika nie wszystko było złe.
- Zawodowy piłkarz musi być czujny cały mecz, szczególnie w końcówce. Nie możesz dać się zaskoczyć w takiej sytuacji. Samo przyjęcie piłki było trudne, jednak Milik na tyle dobrze opanował piłkę, że mógł ją umieścić we właściwym kierunku do bramki - zauważył.
Nie tylko reprezentant Polski mylił się w pewnych sytuacjach. W drużynie rywala kilkukrotnie nie trafiał Sadio Mane, co zauważył inny ekspert w studio Dariusz Dziekanowski, starając się złagodzić falę krytyki wobec Milika.
- Milik dzisiaj nie wykorzystał jednego "pewniaka", ale spójrzmy ile zmarnował Mane. Posiadał co najmniej trzy stuprocentowe okazje. Jedna z nich była sam na sam, kiedy mógł zrobić z piłką wszystko - powiedział.