Zdecydowanie lepiej rozpoczęli spotkanie goście. W 11. minucie po błędzie Cezarego Stefańczyka, który próbował podać do Thomasa Daehne, płocki bramkarz sfaulował Zdenka Ondraska, a sędzia pokazał na jedenastkę, którą na bramkę zamienił sam poszkodowany.
W odpowiedzi w 22. min płocczanie wyprowadzili kontrę, Ricardinho przedłużył piłkę na pole karne do Nico Vareli, który strzelił obok słupka. Przez pierwsze trzydzieści minut dominowali goście, którzy, oprócz zdobytej bramki, stworzyli kilka groźnych sytuacji. Potem gospodarze przejęli inicjatywę, zaczęli atakować i mieli kilka szans na zmianę wyniku.
W 38. min po dośrodkowaniu Dominika Furmana z narożnika boiska, Ricardinho na chwilę uciekł Marcinowi Wasilewskiemu, ale jego strzał poszybował nad poprzeczką. Minutę później Giorgi Merebaszwili przebiegł lewą stroną, dograł do Vareli, a ten do Damiana Rasaka, który również strzelił nad poprzeczką. Nie udało się też zmienić wyniku w 41. min. Furman z rzutu wolnego posłał piłkę w kierunku bramki, ale Mateusz Lis nie dał się zaskoczyć.
Podobnie jak świetnie zaczęli spotkanie piłkarze z Krakowa pierwszą połowę, tak dobrze weszli w drugą gospodarze. W 48. min piłkę obrońcom "Białej Gwiazdy" odebrał Varela, podał do wybiegającego Giorgiego Merebaszwilego, który umieścił ją w siatce doprowadzając do remisu.
Niezbyt długo płocczanie cieszyli się z remisu. W 61. min po rajdzie Zorana Arsenica środkiem boiska, piłka dotarła do Dawida Korta, ten podając trafił w Igora Łasickiego, ale do futbolówki dobiegł Ondrasek, który ponownie pokonał Daehnego.
Płocczanie do końca spotkania próbowali doprowadzić do remisu, ale goście bardzo skutecznie się bronili i wywieźli z Mazowsza komplet punktów.
Po meczu powiedzieli:
Maciej Stolarczyk (trener Wisły Kraków): "W tych okolicznościach, w których się znaleźli moi zawodnicy i klub, o których wszyscy wiedzą i czytają, jestem dumny z postawy moich zawodników. Cieszę się i gratuluję im tego zwycięstwa, bo to dla nas, w szczególności w tym momencie, było trudne spotkanie. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Wisła Płock ma swoje argumenty, w ostatnim meczu w końcówce doprowadzili do remisu i ich morale się podniosło. Cieszę się ze zwycięstwa tym bardziej, że w ostatnich meczach nie punktowaliśmy tak jakbyśmy tego chcieli. Tym bardziej to zwycięstwo jest dla nas bardzo istotne".
Kibu Vicuna (trener Wisły Płock): "Dzisiaj piłka była brutalna dla nas. Wisła Kraków była skuteczniejsza niż my, my mieliśmy więcej sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Oni zaczęli lepiej przede wszystkim w dwudziestu minutach pierwszej połowy. W drugiej połowie szybko strzeliliśmy na 1:1 i moim zdaniem, kiedy byliśmy lepsi na boisku, Igor Łasicki miał dobrą sytuację z rożnego, nie udało się trafić do bramki. Goście strzelili na 1:2 w takiej sytuacji, w której za łatwo dopuściliśmy zawodnika gości do piłki, trochę było również w tym przypadku, piłka od Igora Łasickiego trafiła pod nogi Ondraska, a ten wykorzystał sytuację. Potem prowadziliśmy grę, mieliśmy sytuację Oskara Zawady i Merebaszwiliego, ale niestety nie byliśmy dzisiaj skuteczni".
Wisła Płock - Wisła Kraków 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Zdenek Ondrasek (12-karny), 1:1 Giorgi Merebaszwili (48), 1:2 Zdenek Ondrasek (61).
Żółta kartka - Wisła Płock: Igor Łasicki, Damian Rasak, Giorgi Merebaszwili. Wisła Kraków: Zdenek Ondrasek.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów 1 951.
Wisła Płock: Thomas Daehne - Cezary Stefańczyk (87. Karol Angielski), Alan Uryga, Igor Łasicki, Patryk Stępiński - Nico Varela (72. Jakub Łukowski), Dominik Furman, Damian Rasak (69. Oskar Zawada), Damian Szymański - Giorgi Merebaszwili, Ricardinho.
Wisła Kraków: Mateusz Lis - Zoran Arsenic, Marcin Wasilewski, Maciej Sadlok, Tibor Halilovic - Vullnet Basha, Jakub Bartkowski, Dawid Kort (73. Patryk Plewka) - Martin Kostal (82. Kamil Wojtkowski), Zdenek Ondrasek, Marko Kolar (90+2. Rafał Pietrzak).
RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze