PlusLiga: Kolejne zwycięstwo ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
W meczu 12. kolejki PlusLigi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała GKS Katowice 3:1. Podopieczni trenera Piotra Gruszki wygrali pierwszą odsłonę, kolejne należały już jednak do gospodarzy, którzy umocnili się na czele tabeli.
Gdy katowiczanie zorientowali się, że mecz się rozpoczął, było już 4:0 dla ZAKSY. Gra toczyła się przy kilkupunktowej przewadze kędzierzynian (8:5, 15:11), ale goście wzięli się za odrabianie strat i w końcu dopięli swego, po asie serwisowym Karola Butryna (20:20), a potem uzyskali przewagę, gdy punktową zagrywką popisał się Rafał Sobański (21:22). Dwa ostatnie punkty padły łupem siatkarzy GKS. Najpierw Łukasz Kaczmarek zaserwował w siatkę, a po chwili Butryn zakończył tę część meczu skutecznym atakiem (23:25). Goście wygrali tę partię, choć popełnili zdecydowanie więcej błędów własnych – oddali rywalom aż jedenaście punktów.
Druga partia nie przyniosła większych emocji. Po wyrównanym początku (8:8), kędzierzynianie zaczęli budować przewagę (12:9, 16:12, 19:13). W końcówce kontrolowali sytuację. Pomyłka Sobańskiego w polu serwisowym dała im piłkę setową (24:18), a skuteczny atak Brandona Koppersa ustalił wynik na 25:19. Kluczem do sukcesu kędzierzynian w tej odsłonie była przede wszystkim poprawa skuteczności w ataku.
Set numer trzy miał podobny przebieg. Na początku obie ekipy toczyły wyrównaną walkę, później kilkupunktową przewagę mieli kędzierzynianie, ale do stanu 17:15 goście mogli mieć nadzieję na odwrócenie wyniku. W tym momencie nastąpił kluczowy moment tej partii. Skuteczne ataki Mateusza Bieńka, Deroo, autowy atak Sobańskiego i blok na tym zawodniku – seria czterech piłek, po której ZAKSA prowadziła już 21:15. Kaczmarek kończąc kontrę wywalczył piłkę setową (24:17), a zepsuta zagrywka Bartłomieja Krulickiego zakończyła seta (25:18).
W czwartej odsłonie kędzierzynianie nie dali już sobie wyrwać zwycięstwa. To był najsłabszy set tego meczu, obie ekipy popełniały sporo błędów, zwłaszcza w polu zagrywki. Katowiczanie dotrzymywali rywalom kroku do stanu 17:16, później gospodarze znów odskoczyli na kilka punktów. Atak blok-aut Kaczmarka dał ZAKSIE piłkę meczową (24:19), a pomyłka Sobańskiego w polu zagrywki (25:20) oznaczała, że dwunaste (a gdyby liczyć mecz ze Stocznią Szczecin – trzynaste) zwycięstwo podopiecznych trenera Andrei Gardiniego w tym sezonie stało się faktem.
Najwięcej punktów: Sam Deroo (19), Łukasz Kaczmarek (13), Mateusz Bieniek (10), Łukasz Wiśniewski (10) – ZAKSA; Karol Butryn (20), Rafał Sobański (16), Tomas Rousseaux (13) – GKS. MVP: Sam Deroo.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – GKS Katowice 3:1 (23:25, 25:19, 25:18, 25:20)
ZAKSA: Mateusz Bieniek, Sam Deroo, Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka, Benjamin Toniutti, Łukasz Wiśniewski – Paweł Zatorski (libero) oraz Sławomir Jungiewicz, Tomasz Kalembka, Brandon Koppers, Łukasz Walawender.
GKS: Karol Butryn, Emanuel Kohut, Marcin Komenda, Bartłomiej Krulicki, Tomas Rousseaux, Rafał Sobański – Bartosz Mariański (libero) oraz Dominik Depowski, Maciej Fijałek, Bartosz Krzysiek, Dawid Ogórek (libero), Gonzalo Quiroga, Dawid Woch.
Komentarze