Kołecki: Nie spodziewałem się walki z "Pudzianem", ale to była jedyna propozycja
Szymon Kołecki (6-1, 6 KO) już niedługo zadebiutuje w KSW pojedynkiem z Mariuszem Pudzianowskim (12-6-1 NC, 5 KO, 2 SUB). Była gwiazda Babilon MMA opowiedziała o kulisach odejścia z organizacji i przygotowań do hitowego starcia.
- Przejście do KSW to była trudna decyzja. Miałem świetny okres w Babilon MMA, wiele mnie te walki nauczyły. Zaczynając współpracę z Tomkiem umówiliśmy się, że po umówionym okresie spróbuję swoich sił w KSW, jeśli będą odpowiednie warunki i propozycje od tamtej organizacji. Była możliwość, że zostanę w Babilonie na dłużej, ale zdecydowałem się poszukać nowych wyzwań - powiedział.
Pudzianowski ma przewagę gabarytów, czy Kołecki ma już plan na takie starcie?
- Przeczytałem regulamin i dowiedziałem się, że nie mogę wyrzucić Pudzianowskiego poza klatkę. To oznacza dyskwalifikację. Pierwsza opcja odchodzi... Moja waga nie powali go na ziemię, nie wystraszy się jej. Całkiem poważnie to jesteśmy na etapie analizy i przygotowań, mam świetnych sparingpartnerów, którzy ważą nawet 140 kg - zauważył.
Nie za wcześnie na taki pojedynek dla Kołeckiego? To duży przeskok...
- Ja już mam prawie 150 lat... Nie mogę ciągle nabierać doświadczenia. Taki miałem plan. Siedem, osiem walk, dwuletni okres przygotowań. Nie myślałem, że to będzie walka z Mariuszem, jednak nie było innych opcji do rozważenia. To była jedyna propozycja. KSW spełniło moje warunki, dlatego zgodziłem się na tę walkę - stwierdził.
Rozmowa z Szymonem Kołeckim i Tomaszem Babilońskim w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze