Jego ojciec zmarł na stadionie. Dramat kapitana VfB Stuttgart
Prawdziwy dramat rozegrał się podczas sobotniego meczu Bundesligi, w którym VfB Stuttgart podejmował Herthę Berlin (2:1). Kapitan drużyny gospodarzy - Christian Gentner po końcowym gwizdku pospieszył w kierunku loży VIP, gdzie przebywała jego rodzina. Okazało się, że właśnie tam walkę o życie toczył jego ojciec, który miał zawał. Herbert Gentner mimo reanimacji zmarł.
"VfB Stuttgart opłakuje stratę Herberta Gentnera, ojca naszego kapitana Christiana, który zmarł na stadionie zaraz po zakończeniu meczu z Herthą. To dla nas wszystkich bardzo trudny czas, myślami jesteśmy z rodziną Gentnera" - tak brzmi fragment oświadczenia klubu.
Gentnerowi seniorowi błyskawicznie udzielono pierwszej pomocy na stadionie. Reanimacja przebiegła wzorcowo, po czym miał zostać przewieziony karetką do szpitala. Jednak mimo natychmiastowej reakcji, Herberta Gentnera nie udało się uratować.
Stuttgart nieoczekiwanie okazał się lepszy od Herthy (2:1) po dwóch trafieniach Mario Gomeza. Asystę przy drugiej bramce zaliczył właśnie Gentner.
33-letni pomocnik osiągnął już status legendy Stuttgartu. Od 1999 roku jest związany z klubem, z przerwą na grę w VfL Wolfsburg (2007-2010). W zespole „Die Schwaben” rozegrał 357 meczów, w których zdobył 49 bramek oraz zanotował 41 asyst.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze