Parzęczewski wyzwał mistrza Europy! "Czekam na zaproszenie"
Robert Parzęczewski (22-1, 15 KO) nie celebrował zbyt długo zwycięstwa z Dariuszem Sękiem (27-5-3, 9 KO) na gali MB Boxing Night: Wojna Domowa w Radomiu. W rozmowie z Mateuszem Borkiem wyzwał kolejnego przeciwnika.
Wielu ekspertów spodziewało się, że Sęk może sprawić spore problemy "Arabowi". Parzęczewski zdał jednak ten test z wyróżnieniem. W pierwszej rundzie wybadał przeciwnika, by w drugim starciu go znokautować. Aż trzy razy posłał bardziej doświadczonego Sęka na deski. Każdy nokdaun był inny, gdyż zawodnik z Częstochowy trafił prawym sierpowym, lewym prostym oraz prawym podbródkowym.
- Pierwsza runda miała być spokojniejsza, by wejść w rytm. Może była zbyt spokojna... Później podkręciłem tempo, jak mi powiedział narożnik. Wyszło dobrze - powiedział.
Przed walką Parzęczewski znajdował się na piątym miejscu organizacji WBO wagi półciężkiej. Wyprzedzał m.in. Siergieja Kowaliowa oraz Badou Jacka.
- Zapomnijmy o naszym podwórku. Chcę wskoczyć na poziom europejski. Nie mówię, że w następnym starciu. Potrzebuję dwóch walk, pół roku solidnych przygotowań, jak miałem teraz. Po wakacjach chciałbym zdobyć pas należący do Dominika Boesela. Team Sauerland, czekam na zaproszenie - stwierdził.
Boesel (28-1, 10 KO) od lipca 2017 roku dzierży pas mistrza Europy. Ostatni raz w ringu pojawił się w październiku, pokonując na punkty Enrico Koellinga.
Rozmowa z Parzęczewskim w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze