Kownacki: Żeby wygrywać, nie muszę wyglądać jak Rambo!
O świętach z rodziną, nadchodzącej walce z Geraldem Washingtonem, miejscach w pierwszej dziesiątce największych światowych rankingów, ciężkiej pracy, żeby dostać walkę o mistrzowski pas, a także jego własnej, polskiej piątce P4P, najlepszych bez podziału na kategorie wagowe, rozmawiamy z najlepszym polskim "ciężkim" Adamem Kownackim (18-0, 14 KO).
Przemek Garczarczyk: Adam, zanim o boksie, co Justyna przygotowała na święta do jedzenia? Mogłeś sobie pozwolić, bo miesiąc do walki, na coś z tradycyjnego polskiego stołu?
Adam Kownacki: Święta były u mojego brata, u niego spędziliśmy, później u moich teściów. Cała rodzina się zjechała, było wesoło, ponad 30-40 osób. Większość Kownackich! A jedzenie? To waga ciężka, można sobie pozwolić, jeszcze miesiąc czasu. Mam około 118 kilogramów dzisiaj, ale chcę zejść do około 111 kilogramów na walkę, może trochę więcej. Ciężko trenuję, codziennie biegam - wszystko super. Ale nie będę się głodził, żeby do tej wagi zejść - efekty są w ringu. Dużo chłopaków zrzuca wagę i później to w ringu widać, dużo słabiej boksowali. Ja się bardzo dobrze czuję z moją wagą.
Czy są jakiekolwiek rozmowy z trenerem na temat wagi, czy jego raczej interesuje, żebyś miał energię? Jesteś dość specyficznym pięściarzem w tej kategorii - niesamowita liczba zadawanych ciosów.
Na pewno tak, z tego co czytałem, to było chyba 80 ciosów na rundę w ostatniej walce. Może nie wyglądam jak jakiś superatleta, ale wylewam pot na treningach, trener pcha mnie ostro. To nie jest kulturystyka, żeby dobrze wyglądać, tylko boks, gdzie trzeba wygrywać walki. To robię. Nie muszę wyglądać jak Rambo.
Gerald Washington... porównaj go do poprzednich Twoich rywali. Zawsze chciałeś mieć coraz lepszych, przygotowujących Ciebie do walk mistrzowskich.
Gerald walczył już z Deontayem Wilderem i dobrze sobie radził. Dobrze boksował, dopóki Wilder go nie trafił. Będę miał okazję spróbować, miejmy nadzieję go zatrzymać przed czasem, podobnie jak zrobił to Wilder i Big Baby Miller. Każdego średniego Washington pokonywał, ale jak wyszedł z kimś lepszym, to już sobie nie radził. Będzie okazja porównać mnie do nich, zobaczyć gdzie jestem. Jest wysoki, ma podobne gabaryty do mistrzów wagi ciężkiej. Mam nadzieję, że namówię Big Baby Millera na przynajmniej 2-3 sparingi ze mną, że mi pomoże - ja zawsze miałem czas dla niego.
Rozmawiamy kilka dni przed końcem roku, patrzę na rankingi. Niepokonany Adam Kownacki - 6. na świecie w rankingu IBF, 8. na świecie w rankingu WBC. Lepiej niż myślałeś na początku 2018 roku?
Nie jest źle (śmiech)... ale plan jest inny, bo chcę być mistrzem świata. Trzeba to budować, stawiam ten dom, jest coraz bliżej. Rok temu chyba byłem 10 w WBC, na IBF nie było mnie zupełnie. Będzie coraz wyżej, mam nadzieję, że w 2019 będą wreszcie szansę walki o tytuł. (...) Spodziewam się, że Joshua będzie w kwietniu walczył z Dillianem Whyte, a ja też nie chcę siedzieć i czekać, trzeba będzie walczyć. Spodziewam się może jeszcze kolejnej walki, żeby zbierać doświadczenie ringowe. Egzaminy zdaję dość poważne - czy Iago Kiladze, czy nawet Artur Szpilka, Charles Martin - to byli mistrzowie świata czy pretendenci. To nie jacyś tam taksówkarze, to dobrzy zawodnicy, trudne egzaminy - które zdaję. Jak patrzysz na tych, którzy dostali walkę o tytuł, to ja mam dużo lepsze resume niż oni mieli.
Eddie Hearn nie wyklucza nawet walki z Ołeksandrem Usykiem, który powiedział, że Joshua odpada, za wielki, ale Twojego nie wykluczył.
Ja się go nie boję. Trzeba usiąść, jakaś poważna propozycja bo na razie to gdybanie "co by było, gdyby". Jak się na rzuca na niego presję, to Usyk ma lekkie problemy. Bellew, gdyby miał lepszą kondycję, to mógłby z nim wygrać. Jak walczył z Briedisem, też miał lekkie problemy, nie było tak łatwo. Usyk jest świetnie przygotowany fizycznie jak jak ktoś narzuca mu presję, to ma problemy. To jest boks, chcemy zawsze wyzwań, chcemy się sprawdzać z najlepszymi, te góry przechodzić.
Koniec roku, czas na podsumowania. Twój pięściarz roku, polska piątka najlepszych (bierzemy Ciebie oczywiście pod uwagę!), bez podziału na kategorie wagowe?
Pięściarz roku w Ameryce to Errol Spence Jr. Wszystko co zrobił w ostatnim roku było naprawdę super, myślę, że będzie się jeszcze lepiej rozwijał. Z każdym, z którym walczył wygrywał, no kot! Pierwsza polska piątka? Najlepszy to chyba Maciej Sulęcki, później Krzysztof Głowacki, pewnie siebie też w tej piątce widzę. Mateusz Masternak dobrze się pokazał w World Boxing Super Series, trzeba jeszcze dodać Andrzeja Fonfarę, Kamila Szeremetę, mistrza Europy. Fajnie jest!
Cały wywiad można znaleźć na YouTube na kanale Przemka Garczarczyka.
Komentarze