Kolega Lewandowskiego skasował auto. Miał dużo szczęścia
Niemiecki portal "tz.de" poinformował, że przed świętami Bożego Narodzenia jeden z kolegów Roberta Lewandowskiego z drużyny - Kingsley Coman miał wypadek samochodowy. Skrzydłowemu Bayernu Monachium na szczęście nic się nie stało. Jednak auto, które prowadził 22-letni Francuz nadawało się na złom.
Do wypadku drogowego z udziałem utalentowanego zawodnika doszło 23 grudnia na niemieckiej autostradzie A95. Piłkarz mistrzów Niemiec poruszał się McLarenem 720S i uderzył nim w barierkę bezpieczeństwa. Kolizja według niemieckiego źródła wyglądała bardzo groźnie, ale Coman nie odniósł poważnych obrażeń.
Szybko udzielono mu pomocy i niedługo po zdarzeniu mógł wrócić do domu. Zdecydowanie gorzej ma się jego auto. Poważnie uszkodzony McLaren nie nadaje się do naprawy. Powodem wypadku było najprawdopodobniej to, że w pewnym momencie Coman mocniej wcisnął pedał gazu i stracił panowanie nad sportowym autem. Warunki panujące na drodze były trudne, padał bowiem deszcz.
W tym sezonie 15-krotny reprezentant "Trójkolorowych" rozegrał 9 meczów w barwach Bayernu. Dwukrotnie wpisał się na listę strzelców oraz zaliczył jedną asystę.
According to TZ, Kingsley Coman was involved in a car accident on 23 December in Munich. Coman crashed his McLaren against the highway safety barrier & luckily got out without injuries. The Frenchman was examined in an ambulance then went home in a taxi. The €250k car is damaged pic.twitter.com/HeGWFeTq4w
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) 27 grudnia 2018
Przejdź na Polsatsport.pl