Smokowski o Wiśle: Mityczny przelew to kpina z zasłużonej marki. Trzy miliony euro? Żadne pieniądze
Sytuacja Wisły Kraków jest coraz bardziej skomplikowana. Do piątku miało zostać dostarczone potwierdzenie o wpłynięciu 12 milionów złotych na konto Towarzystwa Sportowego. Takowe się nie pojawiło. Mats Hartling, reprezentujący angielski fundusz Noble Capital Partner, zapewnia, że wspomniany przelew zostanie potwierdzony najbliższego dnia pracy banku, tj. 31 grudnia. Co sądzą na ten temat Tomasz Smokowski i Adam Godlewski?
Sprzedaż akcji zadłużonej Wisły ciągnie się od kilku tygodni. W sobotę 22 grudnia oficjalnie ogłoszono, że większościowy pakiet - 60 procent akcji przejął zarejestrowany w Luksemburgu fundusz Alelega, którego właścicielem jest Vanna Ly, francuski biznesmen pochodzenia kambodżańskiego. Pozostałe 40 procent udziałów trafiło do angielskiego funduszu Noble Capital Partner, reprezentowanego przez Hartlinga. Warunkiem wejścia umowy w życie było dokonanie przez nowych właścicieli przelewu na kwotę około 12 milionów złotych do północy 28 grudnia, który ma dotrzeć ostatecznie 31 grudnia. W międzyczasie tymczasowym prezesem Wisły Kraków SA został Adam Pietrowski.
– Te pieniądze są Wiśle potrzebne, żeby przeżyć. Trzy miliony euro w skali świata dla poważnych inwestorów, żeby przejąć klub z tradycją, to są żadne pieniądze. Wywiady z panem Adamem Pietrowskim, czyli jedynym Polakiem firmującym tę sytuację swoim nazwiskiem stawiają jego i właścicieli z Kambodży i Szwecji w śmiesznym świetle. Wszystko co powie za chwilę musi prostować. Zaszło nieporozumienie, że zna Zbigniewa Bońka, Karola Wojtyłę, że nie wiedzieli, że ziemie TS Wisły nie należą do Wisły SA… - powiedział Tomasz Smokowski, komentator Polsatu Sport.
– Jest to absurdalne i uwłaczające takiemu klubowi z wielką tradycją, a także całej lidze. Dyskusja sprowadza się do przelewu widmo… Jest mi ogromnie żal, bo mówimy o 13-krotnym mistrzu Polski. Wizerunek został wystawiony na szwank, za co rachunek powinien zapłacić poprzedni zarząd Wisły, bo to się nie powinno wydarzyć. Nie wiem czy nie lepiej dla Wisły, gdyby ten przelew nie wpłynął i ktoś poważny zajął się odbudową klubu – ocenił Adam Godlewski ze "Sportu".
– Dla poważnych inwestorów taki przelew nie powinien stanowić problemu, a byłby on zrobiony odpowiednio wcześniej. Żaden normalny właściciel nie wchodzi do klubu, mającego problemy finansowe, bez wykonania audytu – dodał Smokowski.
Cała dyskusja do obejrzenia w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze