Największe sportowe tematy Ameryki w 2018 roku

Od zera do bohatera: hokejowa drużyna NHL - Las Vegas Knights

Pomysł sprowadzenia ekipy National Hockey League do Las Vegas wcale nie był specjalnie popularny. „Hokej na lodzie w środku pustyni? Kto to będzie oglądał, będzie wielka kompromitacja” – taka była większość opinii, kiedy Knights zaczynali swój pierwszy sezon w najlepszej lidze świata. Pięć miesięcy później, Ameryka była w szoku – Knights, zbiórka zawodników, których nikt specjalnie w innych drużynach nie chciał, wygrali 51 meczów sezonu zasadniczego. „Mieli farta, w play-offach będzie weryfikacja” – mówili hokejowi znawcy. Zamiast weryfikacji... był awans aż do finału Pucharu Stanley’a, sytuacja bezprecedensowa w zawodowym sporcie. Knights przegrali w finale z Waszyngton Capitals, gdzie swoje marzenie o zdobyciu trofeum spełnił jeden z najlepszych graczy ostatnich dekad – Aleksander Owieczkin.
Powrót Tygrysa

Po pięciu latach walki z kontuzjami, słabością do pięknych kobiet i nawet aresztowaniu za jazdę po pijanemu, golfista Tiger Woods, pierwszy sportowiec w USA, którego zarobki przekroczyły miliard dolarów, wrócił w 2018 jako zwycięzca. Woods, który już dawno zapewnił sobie miejsce w historii swojego sportu wygrał w tym roku pierwszy turniej od pięciu lat, sześciokrotnie będąc w turniejowej czołówce i dwukrotnie mając szansę na wygranie wielkich zawodów.

Indywidualności, które zmieniają sport: Patrick Mahomes, quarterback Kansas City Chiefs

23-letni chłopak, o którym już w trzecim występie w National Footbal League największe gwiazdy ligi mówiły, że z pewnością trafi kiedyś do Galerii Sław najpopularniejszego sportu w Stanach Zjednoczonych. Dziś Mahomes jest porównywany do wielkich gwiazd innych zawodowych lig w USA - jak choćby grającego w zespole obrońców tytułu mistrzów NBA Stepha Curry czy byłej supergwiazdy Los Angeles Lakers – Earvin „Magic” Johnson. Przede wszystkim dlatego, że nawet starsi od niego o dekadę koledzy z zespołu, z wielkim doświadczeniem, natychmiast dostrzegali jego wyjątkowość, podobnie jak dziennikarze. „Jak Patrick ma piłkę w ręku, wiadomo, że podejmie najlepszą dla zespołu decyzję. Albo zrobi coś wyjątkowego” – pisał o quarterbacku Kansas City feletonista „The New York Times”. „On się niczego nie obawia, lubi ryzyko, ale nie jest na boisku szaleńcem. Patrick to nowa generacja sportowca XXI wieku” – dodaje analityk ESPN, Louis Riddick.

LeBron James w Los Angeles Lakers

Tym razem nie było specjalnych programów telewizyjnych zapowiadających zmianę klubu czy byłych kibiców palących koszulki LeBrona. Kibice w Cleveland wiedzieli, że dotrzymał obietnicy, dając Cavaliers obiecane mistrzostwo NBA, a Lakers byli naturalnym wyborem dla Jamesa. Nie tylko dlatego, że to legendarny klub, znany na całym świecie, ale LeBron od dawna spędzał wiele czasu w swoim kalifornijskim domu, mając wiele biznesnowych powiązań z Hollywood, produkując między innymi filmy dla HBO i Showtime.

Powrót i... złość Sereny Williams

Serena potwierdziła, że jest jedną z najlepszych tenisistek nie tylko naszej generacji, wracając do walki o najważniejsze trofea w niespełna rok po urodzinach dziecka. Ale jej udział w finałach Wimbledonu i US Open (oba przegrane), to tylko cześć powodu, dla którego trafiła na pierwsze strony amerykańskich gazet. W finale US Open, przegrywając mecz Naomi Osaką, Serena Williams wdała się w kłótnię z sędzią, zarzucając mu wszystko - od seksizmu do rasizmu. Osaka popłakała się podczas wręczania pucharu dla zwyciężczyni, ale Williams nigdy nie przeprosiła za swoje zachowanie. „Pewne rzeczy są niegodne nawet 23-krotnej zwyciężczyni turniejów Wielkiego Szlema” – pisali dziennikarze.