Khalidov o "Underdogu": To nie jest film tylko o MMA
Mamed Khalidov miał okazję zaprezentować umiejętności aktorskie podczas kręcenia filmu "Underdog". Po długich tygodniach wyczekiwania film wejdzie na ekrany kin. Jakie uczucia towarzyszą wojownikowi, który na wiele tygodni został aktorem? "Wielka niewiadoma. Jestem ciekaw odbioru przez ludzi" - powiedział 38-latek.
Mariusz Hawryszczuk: Jakie uczucia towarzyszyły ci przed premierą filmu?
Mamed Khalidov: Wielka niewiadoma. Jestem ciekawy, jak ludzie to wszystko odbiorą...
Czy takie wyczekiwanie i emocje można porównać do tych towarzyszących wyjściu do klatki?
Nie, to nie jest w żaden sposób porównywalne. Wyjście do walki to jest dreszczyk, a film to dla mnie coś nowego, przygoda. Chciałbym zobaczyć jak to wyszło. Jak ktoś jest zawodowym aktorem, to jest ich praca - czekają na efekty. Ja jestem tylko ciekawy.
Co było najtrudniejsze przy tym filmie?
Bałem się, że będę miał problemy z tym wszystkim. Na planie jednak już ich nie było. Cała ekipa, aktorzy - tworzyli fajną atmosferę. Nie było w ogóle stresu.
Jakim wojownikiem jest Eryk Lubos?
Prawdziwym. To jest mężczyzna, testosteron, widać to po nim. Jest to facet zahartowany życiem, niezwykle sprawny fizycznie. Kawał skurczybyka!
Jest to film, który przekazuje prawdę? Tak wygląda środowisko MMA?
To nie jest film tylko o MMA. Jest to kilka życiowych historii, które kiedyś się naprawdę wydarzyły. Jest to historia o życiu, o upadkach, o miłości. Bardzo życiowy.
To jest początek nowej drogi dla Mameda Khalidova? Będzie to jakaś dłuższa przygoda aktorska?
Nie jestem aktorem, nie skończyłem szkoły, nie jestem w tym aż tak dobry. Zawsze marzyłem o tym, żeby spróbować jakiejś roli w filmie. Byłem tego ciekawy i powiodło się.
Maciej Kawulski jest wymagający? Czym różni się w roli reżysera i właściciela organizacji KSW?
Tu cię zaskoczę. My pracujemy bardzo dużo nagrywając różne filmy, trailery, on zawsze je reżyserował. Maciek jest bardzo spokojny, cierpliwy, pracuje się z nim bardzo łatwo.
Jest pewien fragment, kiedy dłużej wypowiadasz pewne kwestie. Dużo było wysiłku, żeby to wszystko się udało?
Tak mocno wczuliśmy się w to z Erykiem, więc miałem wrażenie, że to się dzieje naprawdę. Trzeba było to poczuć.
Dlaczego warto pójść na "Underdoga"?
To jest film o prawdzie. Jest fajny żart, bez wulgaryzmów, bez zbędnych sensacji. Jest to film o życiu, między innymi o MMA, naprawdę warto go obejrzeć.
Rozmowa z Mamedem Khalidovem w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze