Fortuna 1 Liga: Podbeskidzie w Afryce
Marcin Kupczak, znany jako Hanys on Tour, po raz kolejny wybrał się do Afryki, gdzie trenował z dziećmi piłkę nożną, budował boiska i przekazywał sprzęt zebrany z klubów sportowych w całej Polsce – tym razem o polskich klubach usłyszeli mieszkańcy Tanzanii.
Marcin Kupczak wcześniej zasłynął już jako autor akcji „Wykop mnie do Ugandy”, oraz wyjazdu do Kenii. W tych krajach dzięki uniwersalnemu językowi futbolu pomagał dzieciom oderwać się, od trudnej nierzadko rzeczywistości. Obie te akcje również wsparło Podbeskidzie przekazując sprzęt, koszulki, zeszyty i inne upominki.
Podbeskidzie w… Afryce
– Za pierwszym razem w akcji „Wykop mnie do Ugandy” pomógł Mariusz Malec, wtedy zawodnik Podbeskidzia. To on poprosił o upominki, które Marcin rozdawał później w Afryce. Następny kontakt był już z klubowym działem marketingu. Staraliśmy się zawsze znaleźć coś, co mogłoby się tamtejszym dzieciom przydać i zarazem popularyzować Podbeskidzie w Afryce. Spodobał się nam zapał Marcina i jego z pozoru szalony pomysł, którym dał choć trochę radości dzieciom w Ugandzie, Kenii czy teraz Tanzanii. Entuzjazm takich pozytywnych ludzi trzeba wspierać – przyznaje Marcin Zarębski, rzecznik prasowy Podbeskidzia.
Tak było w Tanzanii
– Na miejscu prowadziłem między innymi zajęcia piłkarskie dla dzieci. Naszym celem było jednak głównie wybudowanie boiska gdzie dzieci i młodzież będą mogły grać w piłkę. Ostatecznie udało zrobić się aż trzy takie miejsca. Pierwsze to boisko w szkole, która znajduje się w buszu. Prace zaczynaliśmy od podstaw. W pierwszej kolejności musieliśmy przygotować teren, czyli wyrwać wszystkie pozostałości po drzewach, przygotować miejsce, pozbyć się wszystkich kolców ponieważ dzieci grają tam bez butów, a w ostatnim etapie musieliśmy pospawać bramki, aby drewniane pale zamienić na drewniane bramki. Dzięki pomocy kilku klubów dzieciaki otrzymały też koszulki w których krają podczas zajęć w szkole – opowiada Marcin Kupczak.
– Drugi etap to stworzenie małego boiska przy kościele. W tym celu zrobiliśmy małe drewniane bramki oraz siatki (plecenie siatki to istna syzyfowa praca), aby stworzyć miejsce, gdzie dzieci mogą pograć w normalnych warunkach i normalną piłką. Ostatni etap to stworzenie normalnego profesjonalnego boiska dla młodzieży. Praca bardzo trudna głównie ze względu na konieczność stworzenia i zamocowania bramek. Były to bramki pełnowymiarowe, których zespawanie i zamocowanie było wielkim problem, szczególnie w Afryce. Gdy już bramki zostały ostatecznie zrobione i zamocowane, siatki założone i wyznaczone linie na boisku lokalny zespół z wioski Sunya otrzymał koszulki Podbeskidzia. Wszystkiemu towarzyszyła olbrzymia radość – podsumowuje.
Marcin Kupczak prowadzi bloga "Hanys on Tour", na którym opisuje swoje wyprawy po całym świecie. Odwiedził już 6 kontynentów i był w 42 krajach.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze