Parzęczewski definitywnie zmienia kategorię wagową
Do tej pory Robert Parzęczewski bił się w kategorii półciężkiej, ale już niedługo powinno się to zmienić. "Arab" zapowiedział bowiem, że kolejne starcie stoczy w dywizji superśredniej.
W maju zeszłego roku, kiedy to znokautował Jacksona Juniora, po raz pierwszy zakomunikował o chęci zejścia do wagi superśredniej (limit 76,204 kg). Został jednak w dywizji półciężkiej (limit do 79,379 kg) na starcie z Dariuszem Sękiem, które rozstrzygnął już w drugiej rundzie. We wtorkowym programie "Puncher Extra Time" po raz kolejny zapowiedział nowy start.
- Schodzę do wagi superśredniej. Mówiłem to już po walce w Nadarzynie. Dostałem propozycję z Darkiem Sękiem, więc nie mogłem odmówić, skoro wiedziałem, że wygram. W tym roku definitywnie schodzę do limitu 76 kilogramów. W tej kategorii stoczę następny pojedynek. Wiadomo, że jeśli pojawi się oferta od Dominika Boesela, to pojadę do Niemiec, by go zbić. Chcę jednak walczyć o mistrzostwo świata w superśredniej - przyznał.
Parzęczewski w dalszym ciągu chce więc walki z mistrzem Europy wagi półciężkiej Dominikiem Boeselem. W tej kategorii zajmuje przecież piąte miejsce w rankingu WBO przed Siergiejem Kowaliowem czy Badou Jackiem. Chce jednak wykorzystać swoje warunki fizyczne w starciach z zawodnikami z niższej dywizji.
- Coraz mniej ważę. Robię to bez problemu. Z Sękiem miałem 78 kilogramów. Wystarczyło, by w tym ostatnim dniu nic nie zjadł i miałbym osiągnięty limit wagi superśredniej. Po co miałbym boksować z zawodnikami znacznie cięższymi ode mnie? - dodał.
Cała rozmowa w załączonej materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze