NHL: Bramkarz Antti Niemi zaliczył rekordowe 52 obrony
Bramkarz Montreal Canadiens Antti Niemi zaliczył 52 obrony we wtorkowym meczu ligi hokejowej NHL z Florida Panthers 5:1. Tym samym 35-letni Fin dzieli rekord skutecznych interwencji w jednym meczu z Wayne'em Thomasem i Careyem Pricem.
Niemi był bardzo zaskoczony, kiedy dowiedział się, że był bliski pobicia tego rekordu, a jeszcze bardziej po tym, jak usłyszał kto go ustanowił.
- Wayne Thomas? Niemożliwe. Był trenerem bramkarzy, kiedy byłem zawodnikiem San Jose Sharks. Muszę do niego zadzwonić - przyznał hokeista zespołu z Monteralu, którego imię kibice skandowali podczas meczu.
Pierwszego gola od 18 meczów strzelił natomiast Max Domi i Montreal Canadiens wygrali trzeci mecz z rzędu, a czwarty w ostatnich pięciu spotkaniach.
W innym wtorkowym meczu New York Islanders pokonali St. Louis Blues 2:1 po dogrywce. Decydującą o zwycięstwie bramkę strzelił Valtteri Filppula, a nowojorski zespół wygrał 12. z 15 ostatnich meczów.
- Kiedy potrzebowaliśmy poważnej postawy, bloków, obron, to je mieliśmy. To pozwala nam przetrwać chwile, kiedy nie jesteśmy w najwyższej formie - przyznał trener New York Islanders Barry Trotz.
Z kolei zespół Minnesota Wild odniósł pierwsze zwycięstwo po dwóch porażkach pokonując Los Angeles Kings 3:2 po rzutach karnych. W nich jedyną bramkę zdobył Jason Zucker. Bohaterem gospodarzy był jednak bramkarz Alex Stalock, który zaliczył 31 skutecznych interwencji.
- Każde zwycięstwo jest w tej chwili niezwykle ważne. Po czterech najbliższych meczach, które rozegramy w ciągu siedmiu dni, będziemy mieli przerwę. Nasi rywale będą natomiast zbierać punkty, więc każda wygrana bardzo się dla nas liczy - podkreślił Stalock.
W innym wtorkowym meczu Nashville Predators rozbili u siebie ubiegłorocznego zdobywcę Pucharu Stanleya Washington Capitals 7:2.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze