Gacek: Antiga to profesjonalista i do końca będzie walczył o wynik
Władze ONICO Warszawa mimo bardzo dobrych wyników drużyny zdecydowały się nie przedłużać kontraktu z dotychczasowym szkoleniowcem Stephane Antigą. Informacja została podana na długo przed końcem sezonu. - W związku z wielkimi spekulacjami, które trwają od dłuższego czasu doszliśmy do wniosku, że przekażemy tę informację już teraz. Nie chcieliśmy potęgować rozmów zawodników w szatni. Myślę, że to wszystkim wyjdzie na dobre - powiedział prezes i dyrektor sportowy klubu Piotr Gacek.
Marta Ćwiertniewicz: ONICO Warszawa osiąga bardzo dobre wyniki w tym sezonie PlusLigi, a jednak pojawiła się informacja, że klub nie przedłuży kontraktu z dotychczasowym trenerem Stephane Antigą. Dlaczego?
Piotr Gacek: Informacja pojawiła się w tym momencie sezonu po ustaleniu z trenerem Antigą. Wielokrotnie rozmawialiśmy o sytuacji Stephane'a na kolejny sezon. Jego umowa wygasa po sezonie. W związku z wielkimi spekulacjami, które trwają od dłuższego czasu, doszliśmy do wniosku, że przekażemy informację już teraz. Nie chcieliśmy potęgować spekulacji i rozmów zawodników w szatni. Myślę, że to wszystkim wyjdzie na dobre. Klub chce działać profesjonalnie.
Czy ta informacja nie wpłynęła w żaden sposób na pracę trenera Antigi?
Stephane jest profesjonalistą, trenerem, ale i dojrzałym facetem. Doskonale zdaje sobie sprawę, jak w naszym środowisku sportowym wyglądają sytuacje transferowe. Niejednokrotnie mówi się do końca trwania kontraktu, że zostanie on przedłużony, a w efekcie końcowym tak nie jest. My mamy na to inny pogląd i zdecydowaliśmy się być w porządku w stosunku do trenera Antigi i szczerze z nim o tym porozmawiać. On z pewnością w sposób profesjonalny dokończy sezon. Ma możliwości, by osiągnąć fantastyczny wynik. My na to liczymy. Do czasu zakończenia kontraktu ma od nas ogromne wsparcie.
Czy wiadomo już kto zastąpi trenera Antigę?
Mamy pewne kierunki. Jeśli tylko sfinalizujemy to podpisem pod kontraktem, to z pewnością to ogłosimy.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze