Fatalne sygnały odnośnie Sali. "Nie sądzę, by ktoś przeżył"
Najdroższy piłkarz w historii Cardiff City przebywał na pokładzie samolotu, który w poniedziałkowy wieczór w tajemniczych okolicznościach zniknął z radarów. - Nie wiemy, jak tak po prostu mógł zniknąć - przyznał John Fitzgerald, dyrektor generalny grupy poszukiwawczej. Emiliano Sala dopiero co podpisał kontrakt z Walijczykami.
Cardiff City, występujący w Premier League, poinformował niedawno o pozyskaniu Emiliano Sali. Nantes otrzymało za niego około 15 milionów funtów, co było rekordową kwotą w historii walijskiego klubu. Snajper udał się jeszcze do Francji, by zabrać ostatnie rzeczy oraz pożegnać się z kolegami. Później wsiadł na pokład prywatnego samolotu Piper Malibu.
W poniedziałek wieczorem samolot w tajemniczych okolicznościach zniknął z radarów nad kanałem La Manche. We wtorek potwierdzono, że na pokładzie znajdował się właśnie Sala. Jak przyznał szef grupy poszukiwawczej John Fitzgerald, widoczność w trakcie lotu początkowo była dobra.
- Później musieli radzić sobie z deszczem, który przestać padać około 23:30. Musieliśmy przerwać poszukiwania, ponieważ niczego nie widzieliśmy. Warunki były niekorzystne dla łodzi - powiedział.
Pierwsze doniesienia są złe. Samolot prawdopodobnie wpadł na wody, której temperatura wynosi około 11 stopni Celsjusza. Fitzgerald nie spodziewa się więc dobrych wieści...
- Mogę mówić tylko za siebie, ale nie sądzę, by istniała szansa, że ktokolwiek przeżył ten wypadek - dodał.
WYNIKI I TABELA PREMIER LEAGUE
Komentarze