Piechocki: Ponieśliśmy ogromną porażkę
- Nie może być tak, że dwie pierwsze partie oddajemy bez walki i radości z gry. Ciężko było stać na tym boisku - powiedział libero PGE Skry Bełchatów Kacper Piechocki po przegranym 0:3 meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Tomasz Swędrowski: Finału nie będzie. Kontuzje miały na to wpływ, czy nawet bez nieobecnych zawodników spodziewaliście się więcej po tym meczu?
Kacper Piechocki: Kontuzje na pewno nie pomogły, ale przyjeżdżając tu wierzyliśmy, że możemy podjąć walkę i pokazać zdecydowanie lepszą siatkówkę zbliżoną do tego, co było w trzecim secie. Nie może być tak, że dwie pierwsze partie oddajemy bez walki i radości z gry. Ciężko było stać na tym boisku.
W trzecim secie było 24:22 i kto wie, może ten mecz potrwałby dużo dłużej, gdybyście wykorzystali swoją okazję?
Mieliśmy wyrównany wynik do samego końca, ale coś nam uciekło. W sporcie bywa tak, że szczegóły decydują, ale tym razem ZAKSA była zdecydowanie lepsza i zasłużenie wygrała.
Teraz macie trochę czasu na odpoczynek.
Nikt nie cieszy się z tego wolnego. Każdy chciał jechać do Wrocławia i walczyć o kolejne trofeum dla tego klubu. Dziś ponieśliśmy ogromną porażkę.
WYNIKI PUCHARU POLSKI SIATKARZY
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze