Smokowski: Po takiej przygodzie z Monaco nikt poważny nie da pracy Henry'emu

Klub Kamila Glika przeżywa ogromny kryzys i nikt nie potrafi go z niego wyprowadzić. Nieudaną próbę podjął także Thierry Henry, dla którego był to debiut menedżerski. Nie będzie go jednak dobrze wspominał: jego bilans w 20 spotkaniach jest fatalny: tylko 4 zwycięstwa, 5 remisów i aż 11 porażek.

 

- Jestem zaskoczony tym, że jednak postanowiono zawiesić Henry'ego. Wydaje mi się, że będzie miał ciężko kontynuować karierę jako menedżer, może mieć pod górkę. Jest jedna liga i jeden kraj, gdzie jego pozycja jest absolutnie niepodważalna. Myślę oczywiście o Anglii, gdzie wciąż jest królem. Nikt poważny jednak po takiej nieudanej przygodzie, żeby nie powiedzieć blamażu, nie da mu pracy w Premier League. Musiałby zaczynać dużo niżej, nie wiem czy on jest gotowy pójść drogą Franka Lamparda - powiedział Smokowski.

 

Legenda reprezentacji Francji i Arsenalu może jednak oczywiście przebierać w ofertach pracy - tych nie powinno zabraknąć.

 

- Może wylądować na zawse wygodnej posadzie eksperta telewizyjnego. On tylko komentuje co się wydarzyło. Ciepłe papcie. Ma jednak fantastyczny kontakt z piłkarzami, w reprezentacji Belgii miał niesamowity posłuch w zespole. Nikt absolutnie nie podważa jego pasji i kontaktu z zespołem, przygotowania taktycznego też - ogląda więcej spotkań niż my! - zakończył Smokowski.

 

Henry objął posadę trenera w październiku ubiegłego roku po tym jak, klub zwolnił Leonardo Jardima. Jak sugerują francuskie media, Monaco planuje przywrócić szkoleniowca pochodzącego z Wenezueli. To właśnie za jego kadencji udało im się dojść do półfinału Ligi Mistrzów oraz zdobyć mistrzostwo kraju.