Kowaliow odzyskał pas mistrzowski!
Dla Siergieja Kowaliowa (33-3-1, 28 KO) walka z Eleiderem Alvarezem (24-1, 12 KO) była chyba ostatnią szansą, by odzyskać pas WBO w wadze półciężkiej, który jeszcze niedawno należał do niego. We Frisco w Teksasie Rosjanin pokonał jednogłośnie na punkty rywala z Kolumbii, który tym samym poniósł pierwszą porażkę w zawodowej karierze!
4 lipca 2018 roku Alvarez znokautował Kowaliowa w Atlantic City. Walka skończyła się w siódmej rundzie, a do chwili jej przerwania Kowaliow prowadził na punkty. Jeszcze przed pierwszym starciem z Alvarezem, Rosjanin zaliczył dwie porażki z Andre Wardem i jego dalsza kariera stanęła pod wielkim znakiem zapytania. Odpowiedzią miał być rewanżowy bój z Kolumbijczykiem.
Siłą tego ostatniego - aktualnego mistrza WBO - miał być bardzo precyzyjny lewy prosty oraz doskonała umiejętność boksowania z kontry. Alvarez musiał jednak uważać na wielką moc pojedynczego ciosu swojego rywala i w pierwszych rundach pojedynku sprawiał wrażenie lekko wycofanego. Dlatego w połowie walki można było wskazać na lekką przewagę punktową Kowaliowa.
Pytanie brzmiało - czy rosyjski pięściarz będzie w stanie utrzymać pełną koncentrację przez 12 rund? Czy ma kondycję na taką walkę? W 10. rundzie Kowaliow świetną serią dał odpowiedź, że z jego wytrzymałością nie jest tak źle. W ostatnich sześciu minutach Kolumbijczyk musiał już liczyć na nokautujący cios, ale ten nie nadchodził. Dwunasta runda rozgrzała kibiców, ale po jej zakończeniu ręce w górę mógł unieść tylko Rosjanin. Ostatecznie wygrał na punkty i odzyskał pas mistrza świata WBO w wadze półciężkiej!
Siergiej Kowaliow pokonał jednogłośnie na punkty Eleidera Alvareza (116:112; 116:112; 120:108)
Przejdź na Polsatsport.plKowaliow zasłużenie odzyskuje tytuł chociaż mam wrażenie że bardziej Alvarez go stracił. Za dużo oddechu dał rosjaninowi. W walce zawsze minimalista ale pierwszy raz sie na tym zawiódł
— Maciej Miszkin (@MiszkinMaciej) 3 lutego 2019