Przyjaciel Sali uderza w jego agenta. "To on zmusił go do tej podróży"
Przyjaciel Emiliano Sali, Maximiliano Duarte na łamach południowoamerykańskiej prasy, którą cytuje "Marca", odsłonił kulisy podróży, którą życiem przepłacił argentyński napastnik. Według relacji Duarte, piłkarz został zmuszony do wejścia na pokład samolotu przez swojego agenta Williego McKaya. Jakiś czas temu pojawiły się informacje, że zawodnik Cardiff City miał wykupiony lot liniami lotniczymi znanego przewoźnika. Jednak zgody miał nie wyrazić na ten lot sam agent.
W niedzielę samolot odnalazła prywatna firma detektywistyczna. Brytyjskie Biuro Dochodzeń w Sprawie Wypadków Lotniczych potwierdziło, że chodzi o awionetkę na pokładzie z Salą i pilotem Davidem Ibbotsonem. Zwłoki nie zostały jeszcze zidentyfikowane.
Teraz na światło dzienne wyszły nowe fakty. Zdaniem przyjaciela Sali za jego zaginięcie jest odpowiedzialny agent, który miał kazać wsiąść swojemu klientowi na pokład samolotu. - To właśnie on za to odpowiada. "Emi" nigdy z własnej woli nie poleciłby tym samolotem, tym bardziej w nocy. On został do tego zmuszony! - mówił wprost Duarte.
Przedstawiciele Cardiff City od samego początku stanowczo zaprzeczali, że lot awionetką był ich inicjatywą. Walijczycy zaoferowali swojemu nowemu nabytkowi lot znanymi liniami lotniczymi z przesiadką. Właśnie zdaniem McKay'a przesiadka był problemem ze względu na zbyt długi czas podróży. Dlatego brytyjski agent miał zorganizować prywatny lot, który okazał się feralny.
Argentyńskie media donosiły, że Sala wysłał do rodziny wiadomość przez aplikację telefoniczną, w której napisał: "Jestem przerażony. Lecę samolotem, który wygląda, jakby się miał za chwilę rozpaść".
Sala, czołowy napastnik ligi francuskiej, przeszedł z FC Nantes do Cardiff City za 17 mln euro. 21 stycznia Argentyńczyk leciał z Francji, aby dołączyć do klubu z Walii. Dwa dni po zaginięciu maszyny policja z wyspy Guernsey poinformowała rodziny pasażera i pilota, że akcja poszukiwawcza samolotu została zakończona. Później, dzięki funduszom zebranym przez rodzinę i fanów w internecie, wznowiono poszukiwania.
WYNIKI I TABELA PREMIER LEAGUE
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze