Lewandowski ostro odpowiedział na krytykę Hamanna
Dietmar Hamann był do niedawna jednym z największych zwolenników Roberta Lewandowskiego. - Uwielbiam patrzeć jak gra. To najlepsza "dziewiątka" na świecie - mówił o polskim napastniku Bayernu Monachium. Ostatnio były reprezentant Niemiec wziął jednak "Lewego" na celownik i zaczął go ostro krytykować. - Napastnik musi być wartościowy dla zespołu, a Lewandowski jest zbyt kontrowersyjny. Stał się problemem Bayernu - stwierdził były pomocnik. W środę Lewandowski odpowiedział na tę krytykę.
- Lewandowski nie ma wielu przyjaciół w Monachium. Jego zachowanie na boisku jest irytujące. Wymachuje rękoma, wykonuje teatralne gesty. Jest samotnikiem. Wiem, że nadal regularnie zdobywa bramki, ale brakuje mu goli w najważniejszych meczach. Te miał Mario Mandzukić, z którym Bayern wygrał Ligę Mistrzów. Lewandowski nie może się tym pochwalić - mówił na początku lutego Hamann w wywiadzie z telewizją Sky.
W środowy wieczór Lewandowski odpowiedział na słowa Hamanna dwukrotnie. Najpierw podczas meczu 1/8 finału Pucharu Niemiec, w którym Bayern pokonał w Berlinie Herthę 3:2. Polak asystował przy dwóch golach, a dziennikarze napisali, że w ten sposób zamknął usta byłemu zawodnikowi bawarskiej drużyny oraz Liverpoolu i Manchesteru City.
Druga odpowiedź Lewandowskiego miała miejsce tuż po meczu w Berlinie, podczas którego Polak był kapitanem Bayernu. W jednym z wywiadów powiedział: - Wygraliśmy mecz i tylko to się liczy. Nie dbam o to, co ktoś mówi na mój temat, zwłaszcza że jest to zupełnie głupie gadanie. Nie sadzę, by Hamann znał się wystarczająco na taktyce.
Spotkanie z Herthą było 28. w tym sezonie meczem Lewandowskiego w Bayernie. Kapitan reprezentacji Polski strzelił w nich 24 gole.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze