Fed Cup: Polki pokonały Dunki i utrzymały się w Grupie I
Polskie tenisistki wygrały z Dunkami 3:0, co dało im drugie miejsce w grupie A w turnieju Grupy I Strefy Euro-Afrykańskiej Pucharu Federacji w Zielonej Górze. Biało-czerwone są pewne utrzymania na tym szczeblu i zagrają z Ukrainkami o trzecie miejsce w imprezie.
W środę drużyna gospodarzy przegrała z Rosjankami 1:2. Wówczas Iga Świątek zaprezentowała się zarówno w singlu, jak i w deblu. W grze pojedynczej u 17-letniej warszawianki mocno dały znać o sobie nerwy. W piątek poradziła sobie pod tym względem znacznie lepiej. Tego dnia przyszło jej się zmierzyć z młodszą o rok Clarą Tauson. Zajmująca 141. miejsce w światowym rankingu Polka to ubiegłoroczna triumfatorka juniorskiego Wimbledonu, a Dunka, która nie jest jeszcze klasyfikowana w zestawieniu WTA, pod koniec stycznia zwyciężyła w tej kategorii wiekowej w Australian Open.
Początek spotkania to na przemian dobre zagrania Świątek i proste błędy Tauson. Przy prowadzeniu 4:0 Polka oddała rywalce gema po własnych pomyłkach. Dunka zmniejszyła po chwili stratę, ale nastolatka ze stolicy zachowała nerwy na wodzy. Problemy z tym miała jej przeciwniczka, która w końcówce tej odsłony, podobnie jak na początku kolejnej, wdała się w dyskusję z sędzią prowadzącą ten pojedynek.
W drugiej partii nie brakowało zwrotów akcji. Początkowo - tym razem to u Polki - do głosu za bardzo doszły emocje. Tauson uspokoiła zaś grę i w efekcie prowadziła 4:1 i 40:15 przy podaniu Świątek. Ta ostatnia jednak wyszła z opresji i odrobiła stratę. Tie-break zaczął się po myśli warszawianki (3-0), ale chwilę później rywalka doprowadziła do remisu. Nieco później to ona wygrywała 6-4, ale Polka - dopingowana głośno przez całą polską drużynę i kibiców - obroniła trzy piłki setowe, a następnie wykorzystała pierwszego meczbola. Ostatecznie zwyciężyła 6:3, 7:6 (9-7).
Następnie na korcie pojawiły się pierwsze rakiety obu ekip - 89. w rankingu WTA Magda Linette i ...669. w tym zestawieniu Karen Barritza. Dunki przyjechały bowiem do Zielonej Góry bez swojej najlepszej zawodniczki - mającej polskie pochodzenie Caroline Wozniacki, byłej liderki światowej listy. Piątkowy występ poznanianki stał pod znakiem zapytania - po pojedynku z Rosjankami miała kłopoty z łydką i opuściła czwartkowy trening.
Linette i Barritza, choć teraz dzieli je przepaść w rankingu, to w przeszłości zmierzyły się już raz. W 2008 roku Polka wygrała w trzech setach w kwalifikacjach turnieju ITF w Katowicach. W ich drugim pojedynku 27-letnia poznanianka nie miała większych kłopotów z pokonaniem rówieśniczki z Danii, triumfując 6:2, 6:2.
Wówczas już stało się jasne, że biało-czerwone zwyciężyły w tym meczu. Do rozegrania został jednak jeszcze debel. Pierwotnie zgłoszone do niego były w polskiej ekipie doświadczona Alicja Rosolska i Magdalena Fręch, ale kapitan Dawid Celt zdecydował zastąpić tę drugą Mają Chwalińską. Tym samym 17-letnia zawodniczka z Dąbrowy Górniczej zadebiutowała w seniorskiej reprezentacji. Wraz z Rosolską wygrały z Marią Jespersen i Hannah Viller Moller 6:0, 6:3.
Biało-czerwone z Dunkami zmierzyły się po raz trzeci. W 1989 roku przegrały 0:3 w Tokio w meczu 1. rundy Grupy Światowej. Siedem lat później zrewanżowały się rywalkom, pokonując je 2:1 w izraelskim mieście Ramat Hasharon w spotkaniu 1. rundy Grupy II Strefy Euro-Afrykańskiej.
Polki czeka teraz drugi w historii pojedynek z Ukrainkami. W 2007 roku w Płowdiw, również w Grupie I Strefy Euro-Afrykańskiej, rywalki okazały się lepsze 2:1.
Rosjanki, które w czwartek pokonały Dunki 3:0, już tego dnia zapewniły sobie pierwsze miejsce w grupie. W finale zmierzą się z najlepszymi w gr. B Szwedkami. Dunki zaś powalczą o utrzymanie w Grupie I z Estonkami.
Wynik: Polska - Dania 3:0 Iga Świątek - Clara Tauson 6:3, 7:6 (9-7) Magda Linette - Karen Barritza 6:2, 6:2 Alicja Rosolska, Maja Chwalińska - Maria Jespersen, Hannah Viller Moller 6:0, 6:3Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze