PGE Skra Bełchatów w kryzysie. "Drużyna straciła trzy zęby trzonowe"

Bełchatowianie z bilansem ośmiu zwycięstw i dziewięciu porażek zajmują w tym momencie szóste miejsce w PlusLidze. Słabsza dyspozycja to efekt przede wszystkim plagi kontuzji. Wystarczy wspomnieć, że w niedzielnym meczu z Asseco Resovią Rzeszów (1:3) trener Roberto Piazza miał do dyspozycji tylko dziesięciu zdrowych zawodników. Największym problemem są urazy m.in. Mariusza Wlazłego, Artura Szalpuka i Milada Ebadipoura.

 

- Kontuzje pokazują, jak trudno zaistnieć w lidze, nie mając szerokiego składu. O ile zmiennicy robią co mogą, to PlusLiga jest na tyle silna, że ciężko im zdobywać punkty - powiedziała była reprezentantka Polski Joanna Kaczor.

 

- Drużyna straciła trzy zęby trzonowe, więc jak ma kąsać? Wyobraźmy sobie Perugię bez Wilfredo Leona, Aleksandara Atanasijevicia i Filippo Lanzy albo Zenit Kazań bez Matthew Andersona, Earvina N’Gapetha i Maksima Michajłowa. Rodzi się pytanie, skąd tyle kontuzji w tym zespole? Jakie błędy popełniono, że ci najlepsi się posypali? PGE Skra znalazła się w najtrudniejszej sytuacji, odkąd pojawiła się w PlusLidze. Pięć porażek z rzędu... Czy ktoś przed rozpoczęciem rozgrywek pomyślałby, że ten klub będzie miał jakiekolwiek problemy z awansem do play-off? - stwierdził Drąg.

 

Za plecami PGE Skry Bełchatów czają się GKS Katowice, Indykpol AZS Olsztyn, Trefl Gdańsk oraz Asseco Resovia Rzeszów. Jeśli tak dalej pójdzie, to mistrza Polski może zabraknąć w fazie play-off PlusLigi.

 

- Patrząc na sytuację personalną PGE Skry, mimo wszystko powinna się ona cieszyć, że jeszcze w ogóle ma szanse. Odnośnie całej ligi… Nareszcie coś się dzieje, liga nabrała rumieńców - ocenił ekspert Polsatu Sport Łukasz Kadziewicz.

Przejdź na Polsatsport.pl